LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 973

Rafał Nahorny przed finałem LM dla LFC.pl!


Przed finałem Ligi Mistrzów w Paryżu przedstawiamy Państwu wywiad z dziennikarzem Canal+ Rafałem Nahornym, który komentuje na co dzień mecze Premier League.

Dzień dobry Panie Rafale! Na początku prosto z mostu, kto wygra finał Ligi Mistrzów? Czy Real Madryt po raz pierwszy w nowym formacie Ligi Mistrzów wreszcie trafi na drużynę, która zdoła ograć Królewskich? Czy 'mentalne potwory' Kloppa sięgną po trzecie trofeum w tym sezonie? A może doświadczenie Realu sprawi, że znów nie znajdą pogromcy i sięgną po 14 w historii Puchar Europy?

Kieruję się sercem przy typowaniu tego typu spotkań. Zawsze byłem za Wyspiarzami i nic się pod tym względem nie zmieniło! Stawiam na Liverpool, mimo iż mam w pamięci dwa przegrane dwumecze angielskich drużyn z Realem w tej edycji Champions League. Moim zdaniem Chelsea i Manchester City były lepsze od Królewskich, lecz w ostatecznym rozrachunku musiały się pożegnać z Ligą Mistrzów w ćwierćfinale i półfinale.

Jak zapatruje się Pan na ewentualną nieobecność Thiago w sobotnim finale? Na dobrą sprawę Liverpool będzie się wstrzymywał z decyzją o występie Hiszpana do samego końca. Jak wiadomo jest to fantastyczny pomocnik, który jest takim tempomatem w środku pola the Reds. Jego brak może być cholernie odczuwalny dla Kloppa. Bez Thiago, Królewscy mogą łatwiej zdominować grę, co za tym idzie, być bliżej ostatecznego sukcesu.

Wierzę, że zarówno Thiago, jak i Fabinho, którego także ostatnio brakowało, wyleczą się na ten mecz. Ich nieobecność byłaby bezwzględnie wielkim osłabieniem dla Liverpoolu. Z drugiej strony jeśli zabraknie tylko jednego z nich, wierzę, że Klopp znajdzie odpowiednią receptę, by w środku pola odpowiedzieć na grę Modricia, Kroosa, Casemiro, czy Camavingi. Oczywiście to pewnego rodzaju myślenie życzeniowe. Mam nadzieję, że Hiszpan i Brazylijczyk zagrają. Na dobrą sprawę Liverpool szczęśliwie nie zmagał się z wieloma kłopotami zdrowotnymi w kończącym się sezonie. Thiago na pewno bardzo chce zagrać w finale Ligi Mistrzów. Nikt nie wie, jaka jest prawda odnośnie jego stanu zdrowia. Będziemy mądrzejsi w sobotę!

Wróćmy na chwilę do niedzieli. Liverpool był niesamowicie blisko tytułu mistrza Anglii w tym sezonie. Czy przegrana z korespondencyjnym pojedynku z City wpłynie destabilizująco, czy bardziej motywująco na ekipę z Anfield przed pojedynkiem w Paryżu?

Myślę, że w żaden sposób ta porażka nie wpłynie na wynik sobotniego meczu. Jestem przekonany, że Liverpool jest tak silny psychicznie, dobrze zmotywowany, lecz z drugiej strony nie przemotywowany. Uważam, że pod kątem tego piłkarskiego 'mentalu' the Reds będą idealnie nastrojeni przed sobotą.

Z mojej dziennikarskiej perspektywy, byłoby okrutne, gdyby tak mocny i wspaniały zespół, jak Manchester City zakończył sezon bez żadnego trofeum. Liverpool ma już dwa puchary, a na horyzoncie jest trzeci! Od czterech mogłoby zaszumieć w głowie! Oczywiście mówię to nieco pół żartem, pół serio. Tak jak mówiłem, nie sądzę, by przegrany wyścig o tytuł w jakimś stopniu źle wpłynął na drużynę Kloppa.

Mo Salah przed i po Pucharze Narodów Afryki. Wiele osób twierdzi, że Egipcjanin stracił sporo magii po powrocie z turnieju w Kamerunie. Oczywiście mecz z Wolverhampton dał przesłanki i nadzieje kibicom Liverpoolu, że Salah na mecz z Realem będzie w całkiem niezłej formie. Uważa Pan, że z uwagi na mecz w Kijowie i pamiętny moment z kontuzją Salaha spowodowaną zagraniem Sergio Ramosa, Król Egiptu może być najbardziej zmotywowanym gościem w szatni Liverpoolu?

Mam nadzieję, że nie. Moim zdaniem takie osobiste wojenki powinny przez piłkarzy być zostawione w szatni. Salah powinien myśleć tylko i wyłącznie o meczu, który za wszelką cenę chce wygrać. Musi pamiętać, że futbol to gra zespołowa i przed nim szansa na wygranie niezwykle ważnego i prestiżowego trofeum. Uważam, że Klopp sprawi, że Salah będzie skoncentrowany tylko i wyłącznie na grze, a nie bolesnych wspomnieniach z Kijowa.

Jeśli chodzi o dyspozycję Salaha przed turniejem w Afryce i po. Cóż ... tak już jest z formą napastników! Do Liverpoolu zimą przyszedł Luis Díaz, który swoją świetną grą odciążył nieco pozostałych snajperów. Nagle najlepszym strzelcem w drużynie stał się Mané. Najważniejsze, że grają zespołowo, piłkarze szukają się wzajemnie i pracują na wspólny rachunek!

Mané, Salah, Díaz to według Pana będzie wyjściowe, ofensywne trio Liverpoolu w sobotę?

Nie jestem, co do tego przekonany! Nie wykluczam, że Díaz będzie dżokerem, którego Klopp będzie chciał wpuścić na boisko dopiero po przerwie. Od momentu przyjścia do Liverpoolu pokazuje największą świeżość i szybkość w ofensywie the Reds. Z łatwością mija rywali, zatem na zmęczonych piłkarzy Realu może być to ciekawe rozwiązanie po stronie Liverpoolu.

Nie wykluczam, że obok Mané i Salaha zobaczymy Diogo Jotę. Oczywiście to tylko moje takie gdybanie, mamy dopiero środę i jeszcze wiele może się zmienić w przeciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin.

Jürgen Klopp zaczyna pracę w Liverpoolu. Przegrywa finał Pucharu Ligi, finał Ligi Europy, później także nie udaje mu się sięgnąć po Ligę Mistrzów w Kijowie. Potem jednak zaszczepia swoim piłkarzom 'zwycięski gen' co przekłada się na 6 cennych pucharów w klubowej gablocie. Czy Pana zdaniem Liverpool nauczył się nie tylko rozgrywać, ale i wygrywać najważniejsze, finałowe pojedynki?

Tak! Może nie brzmi to zbyt ładnie, ale Liverpool pod wodzą Kloppa stał się właśnie takim 'potworem', który nauczył się wygrywać ważne mecze. Pamiętajmy, że w sobotę po drugiej stronie boiska stanie rywal, o którym możemy powiedzieć coś bardzo podobnego!

Przypomnijmy sobie Carlo Ancelottiego z poprzedniego sezonu, gdy był menadżerem Evertonu. Dysponował o wiele słabszym składem na Goodison Park, a potrafił zaleźć za skórę Liverpoolowi, wygrywając i remisując z the Reds. Włoch strasznie podpadł niebieskiej części miasta, decydując się na opuszczenie klubu. Mówił z wielkim entuzjazmem o pracy dla Evertonu, a potem przyjął propozycję Realu, kompletnie zaskakując kibiców. Cóż, nigdy nie byłem menadżerem... Być może Królewskim faktycznie się nie odmawia? W każdym razie Ancelotti stracił wówczas sporo w oczach fanów Evertonu.

Liverpool zdecydowanie i nie ulega to żadnej wątpliwości, jest mocniejszym zespołem, niż ten z Kijowa w 2018 roku. Począwszy od bramkarza, na defensywie, przez pomoc i na ofensywie kończąc. Jak Pan się zapatruje z kolei na Real Madryt? Ówczesny zespół ze wspaniałym Cristiano, Bale'm ... Który zespół Królewskich był silniejszy? A może są bardzo porównywalne?

Odniosę się może najpierw do stwierdzenia 'inny bramkarz'. Pamiętajmy o tym, że Karius w tamtym finale został zdemolowany przez Ramosa i stwierdzono później u niego wstrząśnienie mózgu. Na dobrą sprawę do dziś nie wiemy, w jakim stanie zdrowotnym wpuszczał tamte bramki. Oczywiście nie chcę go do końca rozgrzeszać, lecz z drugiej strony ten Karius, to wcale nie taki 'gamoń' i największa ofiara losu. Później kibice niejednokrotnie pytali 'Jak Klopp mógł sprowadzić takiego słabego bramkarza?' Nie chcę wyjść na jakiegoś adwokata niemieckiego golkipera. Przypomnę jednak, że był chyba ostatnim bramkarzem w lidze, który obronił strzał z karnego, egzekwowany przez Harry'ego Kane'a.

Wróćmy jednak do Realu, gdyż moja dygresja w kwestii Kariusa nieco się przeciągnęła. Cóż, nie oglądam na co dzień ligi hiszpańskiej, tego futbolu jest za dużo i po prostu bym zwariował, śledząc po kilka meczów dziennie! Jestem pod wrażeniem, że w Madrycie mimo posiadania w składzie kilku zawodników po '30', są oni w stanie dalej ciągnąć ten wózek na tak niesłychanie wysokim poziomie.

Kroos, Casemiro, Modrić, Benzema ... wszyscy ci piłkarze już dawno obchodzili swoje 30 urodziny, a mimo to są najlepszymi zawodnikami w swoim zespole! Nie biegają może już najwięcej, ale potrafią zdominować swojego przeciwnika.

Na dzień dzisiejszy gwiazdy wskazują na to, że w środku pola Liverpoolu wyjdzie trio Fabinho - Henderson - Keïta. Znając bowiem historię kontuzji Thiago, fakty są takie, że Hiszpan jednak nie wykuruje się na finał. Czy w miarę upływu spotkania, mając w perspektywie ewentualną dogrywkę, nie wydaje się Panu, że Liverpool może tutaj mieć problem. Na ławce wiekowy Milner, Curtis Jones, czy niegrający ostatnio praktycznie w ogóle Ox i Elliott. Jeśli dojdzie do ewentualnych dodatkowych minut, nie sądzi Pan, że szanse Królewskich na końcowy sukces będą wówczas wzrastać?

Trudno zgadnąć jak potoczy się to spotkanie. Kto strzeli pierwszy gola, jak odpowie rywal itp. Prawdopodobnie na ławce zasiądzie również Roberto Firmino, który w razie konieczności może zagrać nieco cofnięty w środku, pomagając w rozegraniu futbolówki. Brazylijczyk jest niezwykle wszechstronnym piłkarzem. Jest w Liverpoolu nawet dłużej od Kloppa! Rzeczywiście Alex Oxlade-Chamberlain, Harvey Elliott, czy Curtis Jones nie wyglądają na ludzi, którzy byliby obecnie w stanie zatrzymać Real. Milner jest zawodnikiem już jak Pan powiedział dość wiekowym, oczywiście prochu nie wymyśli, ale akurat jego bym nie skreślał. Na 15-20 minut a może nieco więcej, zawsze można liczyć na doświadczonego Anglika.

Angielscy dziennikarze sugerują, czy kluczowe mogą być pojedynki Trenta Alexandra-Arnolda z Viníciusem Júniorem. To trzeci finał Ligi Mistrzów dla wychowanka Liverpoolu mimo młodego wieku. Jak to Pan widzi? Czy ofensywnie grającemu Anglikowi będzie potrzebne duże wsparcie z tyłu, chcąc powstrzymać niesamowitego rywala?

Użył Pan kluczowego wyrazu w tym pytaniu. Jeśli będzie miał 'wsparcie'! Naprawdę to może być niezbędne, gdyż jeden człowiek może nie wystarczyć, by zatrzymać Brazylijczyka! Vinícius jeśli się dobrze rozpędzi wygląda na faceta, którego nikt nie powstrzyma, może jedynie faulem, by pohamować jego zapędy ofensywne. Zastanawiam się, na co pozwoli Arnoldowi w ofensywie Jürgen Klopp. Myślę, że Henderson na pewno będzie starał się go mocno asekurować. Nie boję się o stwierdzenie, że pojedynki w tym sektorze boiska mogą być kluczowe dla losów finału.

Mané, Firmino i Salah. Kontrakty tych zawodników kończą się 30 czerwca przyszłego roku. Kto według Pana z tego trio będzie reprezentował barwy Liverpoolu w przyszłym sezonie? Jakieś typy?

Chciałbym widzieć wszystkich trzech w Liverpoolu, sądzę, że takiego samego zdania jest Klopp i przede wszystkim kibice. Ciężko wyrokować. Chciałbym być wyrazisty ... Przede wszystkim nie wierzę w odejście Mané. Nie wiem na czym polega kwestia Salaha, Klopp niejednokrotnie mówi, że jest optymistą w jego temacie, później Egipcjanin zaczął troszkę kręcić, zapewne chodzi o funty na koncie piłkarza, które mógłby zarabiać na podstawie nowej umowy.

Liverpool zaczął okno transferowe od zakupu bardzo obiecującego piłkarza Fulham - Fabio Carvalho. Jak Pan widzi dalsze ruchy the Reds w najbliższych kilkunastu tygodniach? Na miejscu Kloppa, gdzie dokonałby Pan wzmocnień?

Coraz lepsze wrażenie na Wyspach sprawia konkurent do gry dla Robertsona na lewej obronie Liverpoolu, a więc Kostas Tsimikas. Myślę, że warto pomyśleć o ciekawej alternatywie dla Trenta Alexandra-Arnolda, który rozgrywa mnóstwo meczów w trakcie sezonu. Oczywiście Liverpoolowi przydałby się ktoś ofensywny do środka pola, zawodnik pokroju Philippe Coutinho, potrafiący oddać mocny i celny strzał zza pola karnego...Trzeba pamiętać, że u Kloppa obecnie pomocnicy grają nieco inaczej, nie są gwiazdami pierwszego planu, to tzw. zadaniowcy. To ludzie do bardzo ciężkiej roboty, którzy może nie notują jakichś fantastycznych liczb, ale mają bardzo duży wpływ na grę i wyniki Liverpoolu.

Na koniec może ... jaki dokładnie wynik obstawiłby Pan w sobotnim finale?

Nie będę się bawił w jakieś dogrywki, czy rzuty karne ...3:1 dla Liverpoolu!


Rozmawiał: Adrian Kijewski

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (16)

użytkownik zablokowany 25.05.2022 18:04 #
Świetny wywiad!
Snatchi 25.05.2022 18:32 #
Przyjemnie się czytało, dziękujemy za wywiad. Ja obstawiam 2-1 dla nas!
JohnnySzostie 25.05.2022 18:42 #
sorry ale musiałem się zarejestrować..
Nahorny to nie komentator. To Syntezator pierdolenia od rzeczy.
pzdr
FankaLFC 25.05.2022 20:32 #
oo powrót legendy!!
Fanlive94 25.05.2022 20:50 #
O kurde, nie sądziłem, że jeszcze będzie mi dane przeczytać komentarz legendy :D
Karasu 25.05.2022 21:46 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Clashman 25.05.2022 19:04 #
Szczerze nie lubię Nahornego. Nie mam nic do niego personalnie, ale do jego stronniczego komentarza już tak. Wiadomo, że każdy ma prawo do swoich sympatii i antypatii klubowych, ale od komentatora sportowego wymaga się, jednak, pewnego dystansu podczas relacjonowania spotkań na żywo. Rafał Nahorny niestety nie potrafi tych dwóch kwestii oddzielić i jego osobista niechęć do Liverpoolu wylewa się podczas każdej transmisji Premier League. Kiedyś zastanawiałem się czy to czasem ja nie jestem zbyt wyczulony na tym punkcie, ale po czasie doszedłem do wniosku, że chyba jednak nie. Niezależnie od formy Liverpoolu, przekaz Nahornego jest wiecznie negatywny, a jako "ciekawostki" podczas transmisji wydobywa wyłącznie potknięcia The Reds i archiwalne już pudła transferowe Liverpoolu. Specjalnie zwróciłem uwagę na to, że zupełnie odmienne standardy stosuje, gdy komentuje inne mecze Top 6, ze szczególnym uwzględnieniem Manchesteru United, o którym nawet teraz, w fatalnych dla nich czasach, mówi albo dobrze, albo wcale. Ze względu na brak profesjonalizmu Pana Nahornego, z całego serca życzę mu, aby nie był członkiem ekipy komentatorskiej Viaplay od nowego sezonu. Do pozostałych komentatorów Premier League, takich jak: Andrzej Twarowski, Przemysław Rudzki, Przemysław Pełka czy Marcin Rosłoń, nie mam absolutnie nic, ponieważ są bezstronnymi profesjonalistami pełną gębą. O Panu Nahornym tego powiedzieć niestety nie mogę, a szkoda, bo gdyby w jego przypadku pasja do Premier League nie była klubową obsesją, to myślę, że jego komentarz byłby znośny. Jeśli Pan to czyta, Panie Rafale, to proszę, aby wziął Pan sobie te uwagi do serca, ponieważ mam wrażenie, że nie jestem w tej opinii odosobniony - była o tym, zresztą, dyskusja wielokrotnie na przestrzeni ostatnich lat na łamach LFC.pl
Jack92 25.05.2022 20:25 #
Moim zdaniem jest całkowicie bezstronny.
Fanlive94 25.05.2022 20:55 #
Jack92. No tak, całkowicie bezstronny, jak w każdym meczu próbuje znaleźć jakiś promyk nadziei dla przeciwnika Liverpoolu, przywołując słynne 3:3 z Sevillą. I wytykając każdy błąd Liverpoolu.
Pippen 25.05.2022 21:55 #
@Clashman a do Tomasz Smokowskiego (C+) czy Marcina Feddka pewnie nie masz nic bo to zadeklarowani kibice LFC i jak LFC zdobywa bramki i wygrywa to aż kipią radością! (by nie powiedzieć spuszczają) To że ma swoje sympatie i antypatie ? Cóż każdy je ma. Komentując mecze przynajmniej robi to ciekawie, ja zauważyłem że nie kocha Liverpoolu ale nie musi kochać (ponoć kibicuje Evertonowi prywatnie). Ale jest różnica jak np geniusz mikrofonu z TVP Dariusz Szpakowski komentując mecz na MŚ 86 RFN Meksyk nie zauważa że Thomas Berthold wylatuje z czerwoną kartką, komentując mecze MU notorycznie myli piłkarzy Cola i Yorka, mecze Francji na MŚ98 Thuram i Desaly dla niego to twór o dwóch głowach i jeden ch... który jest przy piłce, a na ost ME w meczu Polska Szwecja po strzeleniu bramki przez Szwedów na 2-0 zamyka mecz by po bramce na 2-2 o mało się nie zesrać jak to Lewy zaraz nas zaprowadzi i strzeli bramkę na 3-2. Dla mnie osobiście Nahorny komentując mecz PL robi to ciekawie i dobrze, może nawet bardzo dobrze ale lubi tą ligę jest jej pasjonatem czego nie można powiedzieć o niektórych jego kolegach z TVP czy Polsatu.
Redzik90 25.05.2022 21:56 #
@Clashman - Trafione w punkt. Od wielu lat odnoszę takie samo wrażenie.
Clashman 25.05.2022 22:40 #
@Pippen zanim będziesz usiłował mnie kontrować, to naucz się czytać ze zrozumieniem. Nigdzie nie wspomniałem ni słowem o Smokowskim czy Feddku, co mi nieudolnie próbujesz przypisać. Smokowski nie komentuje meczów Liverpoolu, więc nawet nie mam punktu odniesienia, natomiast za Feddkiem nie przepadam ze względu na styl komentowania i właśnie tę nadmierną egzaltację tematem podczas meczu. Napiszę raz jeszcze, żeby do Ciebie trafiło... komentator, jak każdy kibic, ma prawo do swoich sympatii i antypatii klubowych, ale nie powinien nimi epatować podczas komentowania meczu, co Nahornemu zdarza się notorycznie, poprzez wbijanie szpili Liverpoolowi. Pominę już nawet fakt, że Rafał Nahorny ma tak sztampowe i banalne "ciekawostki", że jak tylko zaczyna swój wywód, to już w trakcie wiem, czym on się zakończy. Nie odmawiam mu oczywiście wiedzy na temat Premier League, ale uważam, że był najgorszym komentatorem Premier League w Canal+. Co do reszty Twojej wypowiedzi, nie odniosę się do niej z prostej przyczyny... nie obchodzi mnie Szpakowski czy jego koledzy z TVP i Polsatu - pisałem o Premier League i Nahornym.
Pippen 26.05.2022 18:10 #
@Clasham chłopcze Smokowski i Feddek to przykłady że jako kibice LFC komentują swoje wypowiedzi z naciskiem na Liverpool, Nahorny tego nie robi, nigdzie nie napisałem że coś o nich pisałeś te dwa nazwiska są przykładem z drugiej strony kija. A banalne ciekawostki? Dla jednych są ciekawe dla Ciebie nie muszą, zawsze możesz odpuścić sobie oglądanie meczu komentowanego przez Nahormego, wyłączenie fonii lub przerzucenie się na streeming meczu z neta z komentarzem jakiegoś Araba lub Latynosa, może będzie mniej emocji więcej fajnych ciekawostek np jakie ma kafelki Salah w jednej ze swoich łazienek, lub jaką ma tapicerkę jego Maseratti.... cyt: "Nie odmawiam mu oczywiście wiedzy na temat Premier League, ale uważam..." Ty uważasz wielu innych uważa inaczej tyle w temacie
Szymek 26.05.2022 19:10 #
Jestem tego samego zdania co użytkownik Clashman, który wypunktował wszystko konstruktywnie i trafił w sedno. Gdy mecz LFC komentuje ten Pan od razu wyciszam fonie w tv. Szkoda, że nie ma opcji wyłączenia komentarza i zostawienia tylko dźwięku ze stadionu. Może w Viaplay będzie taka opcja lub nie będzie tam tego komentatora.
Jack92 25.05.2022 20:24 #
Super wywiad! :)
andreaskuettel 25.05.2022 23:15 #
To jeden z tekstów, gdzie można luzem wrzucić kursy bukmacherów i nikt by nie posądził portalu o ukryte lokowanie :v
simok 26.05.2022 09:32 #
Wywiad dobry, ale komentator z niego marny o trzy klasy za Twarowskim.

Pozostałe aktualności

Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (0)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (1)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (12)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com