Zmiany na stanowisku szefa ds. rehabilitacji
Szef działu ds. rehabilitacji, Andreas Schlumberger opuści klub po zakończeniu sezonu. 57 latek pracował w Liverpoolu od grudnia 2020 roku, a teraz wróci do Niemiec, po tym jak Jürgen Klopp ogłosił odejście z drużyny. Schlumberger ma kontrakt z The Reds do lata 2025 roku, ale porozumiał się z władzami klubu, aby odejść już w maju.
Niemiec został ściągnięty na Anfield z Schalke, aby objąć nowo utworzone stanowisko, na którym przeprowadzał rehabilitację kontuzjowanych zawodników już na boisku. Schlumberger pracował z piłkarzami, którzy wyleczyli swoje urazy, ale potrzebowali dodatkowych zajęć, aby wzmocnić swoje ciało przed powrotem do pełnych treningów, aby uniknąć odnowienia się urazów.
Niemiecki trener wcześniej pracował z Jürgenem Kloppem na podobnym stanowisku z Borussii Dortmund w latach 2011-2015. Następnie przeniósł się do Bayernu Mönachium skąd trafił do Borussii Monchengladbach, którą następnie zamienił na Schalke.
- Jeśli zapytałbyś ludzi związanych z rehabilitacją, powrotem do zdrowia to powiedzą Ci, że to numer jeden w Niemczech - powiedział Jürgen Klopp krótko po sprowadzeniu Schlumbergera do Liverpoolu.
The Reds nadal mają szansę na mistrzostwo Anglii, pomimo wielu urazów z jakimi mierzą się w tym sezonie, w tym kluczowych graczy jak Mo Salah, Trent Alexader-Arnold, Diogo Jota czy Alisson.
Poza zmianą menedżera, Liverpool czeka także duże przetasowanie w sztabie szkoleniowym po tym jak z klubu odejdą Pep Lijnders, Peter Krawietz oraz Vitor Matos. Nieznana jest przyszłość szefa zespołu ds. przygotowania fizycznego Andreasa Konrmayera, którego kontrakt wygasa latem i musi czekać na decyzję władz, czy jego usługi będą potrzebne nowemu menedżerowi.
Poszukiwaniami następcy Jürgena Kloppa zajmują się nowy dyrektor sportowy Richard Hughes oraz Michael Edwards. Ruben Amorim jest poważnym kandydatem, ale najważniejsze klubowe źródła zaprzeczyły jakoby klub ustnie porozumiał się już z Portugalczykiem. Źródła przekonują, że Liverpool rozważa wiele różnych opcji i na tym etapie nie ma żadnego faworyta.
James Pearce
Komentarze (1)