MCI
Manchester City
Premier League
09.11.2025
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1108

Pereira po meczu na Anfield


Vitor Pereira przyznał, że w pierwszej połowie nie rozpoznał swojego zespołu, ale druga część meczu była dla niego „fantastyczna”.

Wolves schodzili na przerwę przy wyniku 0:2, nie sprawiając Liverpoolowi większych problemów. Jednak po kilku zmianach i korekcie taktyki gra zespołu odmieniła się diametralnie – Matheus Cunha strzelił gola, a liderzy Premier League nie oddali żadnego celnego strzału po przerwie. Choć Wilkom nie udało się wyrównać, Pereira był zadowolony z postawy drużyny w drugiej połowie.

O tym, czy Wolves zasłużyli na więcej

– Tak wygląda piłka nożna, ale wierzę, że jeśli gramy dobrze, z tożsamością, wykorzystując nasze atuty i umiejętności, to zasługujemy na coś więcej. Chcę wygrywać mecze z zasłużonym rezultatem, bo na to zapracowaliśmy.

– Druga połowa była fantastyczna, to był zespół, który chcę budować. W pierwszej połowie byliśmy przestraszeni, okazaliśmy zbyt wiele respektu, a to nie jest nasza gra. Nie możemy przyjeżdżać na Anfield tylko po to, by być częścią widowiska. Teraz skupiam się na kolejnym meczu i będę wymagał od mojego zespołu gry takiej, jaką widziałem po przerwie.

O rozmowie w szatni w przerwie meczu

– Po prostu poprosiłem ich, by grali na swoim poziomie. Z odwagą, z pewnością siebie. W momentach, w których powinniśmy naciskać, musimy iść do pressingu, bo rywale również popełniają błędy. Musimy utrzymywać się przy piłce i kreować sytuacje. Nie możemy się bać, musimy szanować siebie, naszą tożsamość i naszą pracę – to właśnie im powiedziałem.

O frustracji związanej z decyzjami sędziego

– Miałem pewne wątpliwości co do kilku decyzji, ale nie mogę ich zmienić. Taki jest futbol. Nie będę narzekał, bo mecz się skończył i nic już nie mogę zrobić. Teraz czas skupić się na kolejnym spotkaniu i wyciągnąć pozytywy z tego meczu.

– Lekcja, którą musimy zapamiętać, jest taka, że jesteśmy drużyną, jaką widziałem w drugiej połowie. W pierwszej połowie nie rozpoznałem swojego zespołu na boisku.

O dążeniu do pełnego występu

– W meczu z Aston Villą, moim zdaniem, zagraliśmy fantastyczne 90 minut. Tego właśnie oczekuję od mojego zespołu – nie ma znaczenia, czy gramy z Liverpoolem, czy z Aston Villą. To jest nasza filozofia.

– Musimy grać po swojemu, narzucać swój styl, grać z pewnością siebie, ryzykować, bo mamy ku temu umiejętności. Taki przekaz chcę przekazać mojej drużynie.

– W drugiej połowie pokazaliśmy to, co powinno definiować naszą grę. Pressowaliśmy Liverpool, kreowaliśmy sytuacje, zdobyliśmy gola i mieliśmy szanse na kolejne. To jest sposób, w jaki powinniśmy grać w piłkę.

O kontuzji Agbadou

– Kolejną lekcją, którą musimy zapamiętać, jest to, że jeśli czujemy jakiś dyskomfort, trzeba zejść z boiska w odpowiednim momencie i nie forsować gry. – Teraz mamy kontuzję, a gdyby porozmawiał z nami w przerwie, być może moglibyśmy dokonać zmiany w odpowiednim czasie.
Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Szoboszlai stał się liderem zespołu (0)
08.11.2025 18:11, Mdk66, Sky Sports
Manchester City: Przedstawienie rywala (0)
08.11.2025 17:54, Maja, liverpoolfc.com
Hokejowy wynik w starciu młodzieży z Forest (0)
08.11.2025 16:03, AirCanada, liverpoolfc.com
Rezerwy przegrywają z West Hamem (0)
08.11.2025 14:25, AirCanada, liverpoolfc.com
Wirtz pozytywnie przed meczem z City (0)
08.11.2025 14:25, Maja, liverpoolfc.com
Premier League zmieniła się na przestrzeni 6 lat (2)
08.11.2025 14:24, Klika1892, The Daily Telegraph
Statystyki przed meczem na Etihad Stadium (0)
08.11.2025 13:32, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Chiesa: Flo to piłkarz światowej klasy (0)
08.11.2025 12:58, Ad9am_, liverpoolfc.com