VVD: Zwycięstwa to wysiłek całego zespołu
Virgil van Dijk uważa, że zwycięstwo nad Paris Saint-Germain jest doskonałym przykładem na to, jak bardzo potrzebne jest zaangażowanie całego zespołu jeśli Liverpool ma osiągnąć sukces w tym sezonie.
- Wiedzieliśmy jeszcze przed pierwszym kopnięciem piłki, że będą momenty w meczu, w których będziemy musieli cierpieć i że będziemy musieli pokazać charakter, odporność oraz jedność.
- Pokazaliśmy każdą z tych cech. Dodatkowo mamy w składzie, moim zdaniem, najlepszego bramkarza na świecie. Alisson Becker ratował nas wiele razy w przeszłości, a jego występ w Paryżu był kolejnym, który z pewnością można dodać do jego kolekcji.
- Muszę jednak podkreślić, że zawsze, gdy wygrywamy mecze, jest to wysiłek zespołowy. Po raz kolejny w środowy wieczór widzieliście, że gracze byli w stanie wejść z ławki i wywrzeć na nas pozytywny wpływ.
- Harvey Elliott i Darwin Nunez przyczynili się do zdobycia zwycięskiej bramki, ale nie można pominąć wkładu Wataru Endo i Curtisa Jonesa. Pokazali właściwe nastawienie do trudnego meczu i pomogli nam zapewnić sobie przewagę.
- Oczywiście, praca wciąż musi zostać dokończona na Anfield w przyszłym tygodniu. To dopiero połowa meczu, a przed nami jeszcze wiele pracy. Spodziewamy się naprawdę trudnego testu w rewanżu, ale wcześniej czeka na nas mecz z Southampton i mam nadzieję na niezwykle głośne i tętniące życiem Anfield.
Van Dijk kontynuuje:
- Nie popełnijcie błędu, [sobota] to bardzo ważny mecz. Wiem, że niektórzy ludzie spoza Liverpoolu spojrzą na tabelę Premier League i pomyślą, że to może być dla nas łatwe popołudnie, ale mogę zapewnić, że żaden z nas, nie będzie się tak czuł.
- Nie ma czegoś takiego jak łatwy mecz w Premier League i Southampton otrzyma od nas pełny szacunek, tak jak każda drużyna, z którą gramy.
- Graliśmy z nimi już dwa razy w tym sezonie, raz w lidze i raz w Carabao Cup. W obu przypadkach były to trudne, wyrównane mecze, w których byliśmy nieznacznie lepsi.
- Wiemy więc, że będziemy musieli być gotowi do walki, biegania i gry od pierwszego do ostatniego gwizdka. Przyjmujemy to wyzwanie i mamy nadzieję, że damy wam wiele powodów do radości na koniec kolejnego pamiętnego tygodnia.
Komentarze (0)