Oceny według LFC.pl
Poniżej przedstawiamy Państwu oceny zawodników The Reds za ostatni festiwal bezradności, czyli wyjazdowy mecz z Middlesborough. Wszyscy wolimy o tym zapomnieć, ale pro forma - mecz zakończył się porażką ekipy Beniteza 0-2.
Nie odważę się wskazać zawodnika meczu.
Jose Reina - 6 - dużo pracy w zasadzie nie miał, na plus wybroniona sytuacja jeden na jeden. Jednak przy bramkach całkowicie bezradny.
Martin Skrtel - 5 - zupełnie bezsensowna decyzja Beniteza o przesunięciu Skrtela na prawą obronę skończyła się najgorszym występem Słowaka w tym sezonie. Ciężko jednak go za to winić. Wymiatacz na środku obrony na prawej stronie czuł się jak ryba na pustyni. W przeciwieństwie do Stewarta Downinga, który tego dnia mógł sobie poszaleć na skrzydle.
Jamie Carragher - 5 - mocno niepewny występ, do tego mógł się chyba lepiej zachować przy bramce Tuncaya.
Sammi Hyypia - 6,5 - poniżej swojego poziomu raczej nie schodził, braki szybkościowe nadrabiał ustawieniem, ale to już raczej ostatnie takie podrygi naszego Fina.
Fabio Aurelio - 5 - oba gole padły po akcjach z jego strony boiska. Po zaporze nie do przejścia przez Robbena został tylko cień.
Javier Mascherano - 6 - robił co mógł, ale nie był w stanie opanować chaosu na środku boiska. Do tego przy drugim golu dla Boro dał sobie puścić piłkę między nogami.
Xabi Alonso - 5 - samobója można zwalić na zwykły pech i pozostaje tylko gdybanie, czy można było tego uniknąć. Jednak cała reszta meczu to prawdziwy festiwal zepsutych podań i podobnie jak Mascherano, nieudane próby opanowania środka pola.
Steven Gerrard - 6,5 - chyba najjaśniejszy punkt naszego zespołu. Parę niezłych szarpnięć, jednak brak formy widoczny aż za bardzo. Nie wytrwał do końca meczu, co na szczęście spowodowane było tylko skurczami.
Nabil El Zhar - 5 - wielu długo wyczekiwało jego występu, jednak Marokańczyk nie podołał tej próbie. Najlepsze na niego określenie to 'jeździec bez głowy' - szybki jak wiatr, ale potwornie chaotyczny w swojej grze. Do tego to potworne pudło. Ten mecz mu nie wyszedł, ale warto jest dawać mu kolejne szanse.
Ryan Babel - 5 - momentami jego gra mogła się podobać, zwłaszcza wziąwszy pod uwagę jego dotychczasowe poczynania. Co nie zmienia faktu, że i tak było to za mało, by naprawdę pociągnąć ofensywę The Reds.
Dirk Kuyt - 4 - z tego meczu nie pamiętam nawet tej jego słynnej ciężkiej pracy. Po raz kolejny pokazuje, że jako wysunięty napastnik jest kompletnie bezużyteczny.
Zmiennicy:
David N'Gog - 5 - zepsuta jedna okazja na koniec, w zasadzie gdyby wniósł na boisko bidony z wodą dla kolegów byłby bardziej przydatny. Premier League to dalej za wysokie progi dla Francuza, może reszte sezonu warto spędzić w rezerwach?
Yossi Benayoun - 6 - ach, gdyby tylko miał więcej czasu! Jego absencję można tłumaczyć tylko zmęczeniem po meczu z Realem, bo przez te kilkanaście minut na boisku po raz kolejny pokazał się z co najmniej niezłej strony.
Lucas Leiva - 6 - zmiana awaryjna, ale nawet udała mu się jedna akcja.
Komentarze (0)