LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1398

Ekskluzywny wywiad z Reiną


Jak bramkarz, uważany za najlepszego w Premier League, kończy rok, podczas którego zdobył Puchar Świata? Tak się składa, że jest rozdarty przez niepokój nad własną formą i perspektywami klubu. Bez względu na klubowe rekordy jakie pobił w ciągu pięciu lat na Anfield czy historyczny triumf Hiszpanii w RPA, Pepe Reina surowo ocenia swoją formę.

- Wcale nie jestem szczęśliwy – powiedział, ze zmarszczonym czołem i ściszonym głosem.

- Mogę być lepszy w wielu aspektach. Jestem rozczarowany, ponieważ zawsze chcesz być konsekwentny i pomagać drużynie. Czuję, że były momenty w tym sezonie, kiedy nie robiłem tego. Chcę się poprawić.

- Chcę powrócić do poziomu gry z zeszłego sezonu. Zawsze to zależy od postawy zespołu. Jeśli drużyna nie jest pewna siebie, ty możesz być taki sam. To nie jest kwestia pomyłek. To kwestia twojego samopoczucia. Muszę zrobić krok w tył, by zrobił krok w przód i się poprawić.

Nieważne, że Reina wpisał się ostatnio do historii Liverpoolu, jako pierwszy bramkarz, który zachował 100 czystych kont w lidze w ciągu mniej, niż 200 meczów, istotne jest to, że błędy przeciwko Arsenalowi i Steaule pokazały, że nie wszystko jest w porządku.

Na szczęście pomoc jest w pobliżu. Podczas, gdy wielu sportowców pobiegłoby do psychologa, by rozwiązać swoje problemy, Reina po prostu bierze do rąk telefon w ciągu godziny po każdym meczu i dzwoni do domu, by porozmawiać ze swoim ojcem – Miguelem, byłym bramkarzem Atletico Madryt i reprezentacji Hiszpanii.

- On nie jest tylko moim ojcem, jest moim najlepszym przyjacielem.

- Jest kimś, kogo zawsze mogę posłuchać. Jest pierwszą osobą, do której dzwonię. Zawsze analizujemy to, co się wydarzyło. Nie ma nikogo, z kim można lepiej porozmawiać, ponieważ nikt nie zna mnie tak dobrze jak on.

Wzmianka o Miguelu przywraca uśmiech na twarzy 28-latka i później Reina mówi entuzjastycznie na wiele różnych tematów, od niezapomnianego miesiąca podczas lata, kiedy hiszpańscy piłkarze tworzyli historię, po wątpliwy talent Dirka Kuyta do golfu.

- Jest tutaj kilka osób, które grają w golfa, może siedmiu lub ośmiu z nas.

- Danny (Agger) jest prawdopodobnie najlepszy. Stevie (Gerrard) jest też dobry. Dirk? Uważa się za gwiazdę golfa, jednak jest najgorszy.

Reina opowiedział także o tym, jak uczył się swojego fachu w słynnej La Masii, o przyjaźniach, jakie nawiązał z Xavim, Andresem Iniestą i innymi wybitnymi absolwentami oraz o tym, jak prowadził świętowanie, kiedy Hiszpania powróciła do Madrytu po Mistrzostwach Świata.

- W młodości marzysz o byciu mistrzem świata.

- To był niezapomniany dzień, a następne cztery były równie niesamowite. Koszulka Barcelony na Cescu? To nie ma nic wspólnego ze mną.

To nie był jednak rok samych wzlotów. Reina mocno odczuł odejście Rafy Beniteza, jednak nie tak bardzo, jak miejsce Liverpoolu w tabeli, a poza tym wszystko odbywało się w czasie problemów z właścicielami.

- Byłem naprawdę zaniepokojony. Nikt nie wiedział, co się wydarzy – mówi Reina, przypominając sobie przejęcie klubu przez NESV.

- W tym samym czasie nic nie mogliśmy zrobić. Ciągle tylko miałem nadzieję, że to wszystko dobrze się skończy dla Liverpoolu.

- Obecni właściciele przywrócili pozytywne myślenie. Miejmy nadzieję, że możemy stworzyć coś dobrego. Nie rozmawiałem z nimi za dużo, jednak widzisz, że wszystko, co oni robią, jest przemyślane. Zachęcające jest to, że myślą o tym, co zrobić i kiedy to zrobić. Musimy dać im czas.

Jednak co z nim? Manchester United i Arsenal chcieliby go mieć u siebie, a Reina nie jest kimś, kto chciałby spędzić najlepsze lata swojej kariery w zespole, który nie może walczyć o najwyższe cele, jednak pytania o jego przyszłość są szybko rozwiewane.

- Mam kontrakt na najbliższe pięć i pół roku.

- Jestem oddany temu klubowi i chcę wygrywać z nim tytuły. Cóż innego mogę powiedzieć lub zrobić? To są spekulacje prasowe. Wszystkim, o czym chcę rozmawiać, jest Liverpool i miejmy nadzieję, że zakończymy sezon tak wysoko, jak to tylko możliwe.

- Tam Liverpool powinien być co roku. Tego chcemy i tego oczekujemy. Wierzymy, że możemy tego dokonać, jednak obecnie jest inaczej. Musimy być realistami i obecnie walczymy o inne cele.

- Mam nadzieję, że w ciągu roku lub kilku lat powrócimy tam. Chcemy znów walczyć z najlepszymi klubami. Tak powinno być. To jest mój szósty sezon tutaj i myślę, że już trochę znam ten klub oraz sposób myślenia kibiców.

Trzy zwycięstwa z Blackpool, Wolves i Boltonem z pewnością dobrze wprowadziłyby Roya Hodgsona i zespół w nowy rok, jednak to zwycięstwo na Old Trafford 9. stycznia byłoby najlepszą zachętą. FA Cup jest ważne z wielu powodów.

- Jeśli zanotujemy dobre wyniki w ciągu najbliższych 10 lub 12 dni, każdy będzie bardziej podekscytowany i powrócimy na właściwe tory.

- Manchester United w FA Cup? Tak, tak, to będzie wielki mecz.

- To może zmienić postać rzeczy, jeśli wygramy tam. Naszym celem jest wygranie każdych rozgrywek, w których bierzemy udział, jednak musimy uznać to losowanie za nie najlepsze. To jednak także dla nich (United) nie jest dobre losowanie. To będzie ciężki mecz. Wszystkim, co możemy zrobić jest dążenie do zakończenia sezonu tak wysoko, jak tylko możemy. Może 2011 będzie jak nowy początek.

Dominic King

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

XI na Tottenham!  (21)
05.05.2024 16:32, Zalewsky, liverpoolfc.com
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports