LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1129

Pierwszy wywiad z Alberto Moreno


Alberto Moreno w swoim pierwszym wywiadzie dla klubowej strony wyjaśnił między innymi, jaki wpływ na jego decyzję o przenosinach na Anfield wywarli byli hiszpańscy zawodnicy klubu, w którym spotka również kilka znajomych twarzy.

Witaj w Liverpoolu, Alberto. Jak się czujesz po podpisaniu kontraktu?

– Jestem bardzo szczęśliwy, że dołączyłem do tak wielkiego klubu jak Liverpool. Pragnę zrobić wszystko, by pomóc drużynie.

Co zachęciło Cię do przenosin na Anfield?

– Oprócz wspaniałej historii, wiem również, że ludzie tutaj mają swój niepowtarzalny pogląd na piłkę. W mojej opinii Liverpool jest najlepszym klubem w Anglii i po prostu grzechem byłoby nie skorzystać z szansy gry dla tego zespołu.

Po meczu o Superpuchar Europy pomiędzy Sevillą a Realem Madryt byłeś wyraźnie przybity. Trudno było podjąć decyzję o opuszczeniu tego klubu?

– Grałem tam od małego, a ściślej od 2004 roku. Nie byłem w stanie powstrzymać się przed okazaniem emocji. Otrzymałem jednak wspaniałą szansę, jaką jest gra dla Liverpoolu i nie mogłem odmówić.

Z kibicami Sevilli łączyła Cię bardzo silna więź. Czy chciałbyś stworzyć podobną relację z fanami Liverpoolu?

– Bardzo na to liczę. Jeżeli moja relacja z kibicami rozwinie się w ten sam sposób, w jaki miało to miejsce w Sevilli, będzie to oznaczać, że są zadowoleni z mojej obecności w klubie.

W Liverpoolu występowało wielu Hiszpanów. Rozmawiałeś z którymkolwiek z nich na temat klubu?

– Rozmawiałem z Xabim Alonso, Pepe Reiną i Alvaro Arbeloą. Powiedzieli mi, że Liverpool to klub niezwykły, a kibice śledzą jego poczynania na swój własny, wyjątkowy sposób. Wszyscy trzej uważają, że mogę się tu bardzo rozwinąć jako piłkarz, ponieważ jest to wielka firma.

Co Twój przyjaciel Luis Alberto powiedział Ci na temat Liverpoolu?

– To samo co Xabi, Pepe i Arbeloa. Miasto kibicuje na swój niepowtarzalny sposób, ludzie bardzo szanują piłkarzy. Powiedzieli, że moment wyjścia na murawę Anfield jest cudownym uczuciem, gdyż fani zawsze wspierają i stoją murem za zawodnikami. Według nich będę tu bardzo szczęśliwy.

Rozmawiałeś już z występującymi w Premier League Davidem De Geą i Alvaro Negredo?

– Jeszcze nie, ale jeśli nadarzy się okazja, na pewno to zrobię.

W Liverpoolu również jest kilku Twoich rodaków. Jak ważna będzie dla Ciebie pomoc Jose Enrique, Suso i Javiera Manquillo?

– Na pewno będą dla mnie bardzo ważni. Nowy kraj, nowy język do nauczenia. Mam nadzieję, że z ich pomocą będzie mi łatwiej się zaadaptować. Warto dodać, że Suso i Manquillo to moi koledzy z kadry U-21. Mam z nimi dobre relacje i z pewnością nam to pomoże.

Rozmawiałeś po hiszpańsku z Brendanem Rodgersem. Co menedżer miał Ci do powiedzenia?

– Powiedział, że jestem silny! Był w Sewilli i przyznał, że tutaj nie spotkam się z tak gorącym klimatem. Powiedział również, że angielska piłka nożna jest cudowna. Odparłem, że będę do jego dyspozycji, jak tylko osiągnę swoją najlepszą formę.

Co najbardziej ekscytuje Cię na myśl o nowym wyzwaniu?

– Wiem, że ludzie żyją tu futbolem, szczególnie mam na myśli kibicujących na Anfield – stadionie z wielką historią. Chyba właśnie to najmocniej zachęca mnie do gry w klubie.

Co jesteś w stanie dodać od siebie zespołowi?

– Gotowość do gry, agresywność, ciężką pracę, bycie częścią drużyny. Wszystko to jednocześnie.

Jak byś opisał swój styl gry?

– Nie lubię zbytnio o sobie mówić. Jeśli już muszę, to uważam, że do moich głównych atutów zaliczają się szybkość, precyzja w zagraniach i ogólnie całokształt mojej obecności na murawie.

Kto wywarł największy wpływ na Twoją karierę, na kim się wzorowałeś?

– Gdy występowałem w akademii Sevilii, wielki wpływ miał na mnie Antonio Puerta. Obecnie przyglądam się grze Jordiego Alby i Marcelo.

Zeszły sezon był dla Liverpool bardzo udany. Widziałeś jakikolwiek mecz the Reds?

– Obejrzałem wiele spotkań i zauważyłem, że drużyna jest bardzo zdeterminowana, dysponuje szybkimi atakującymi, którzy w każdej chwili mogą przesądzić o wyniku meczu. Zespół ma silną defensywę, przez którą ciężko jest się przebić.

Ominął Cię występ na Mistrzostwach Świata. Czy dzięki grze dla Liverpoolu wzrosną Twoje notowania w reprezentacji?

– Wiele w tym wypadku zależy od samego zawodnika. Oczywiście, jeśli ktoś prezentuje dobrą formą, a ponadto gra w wielkim klubie, zapewne ma większe szanse na wywalczenie miejsca w kadrze. Wierzę, że to przede wszystkim ciężka, codzienna praca pomoże mi spełnić ten cel.

Czujesz się podekscytowany perspektywą gry w Premier League?

– Tak, i to bardzo, nie mogę się już doczekać. Przychodzę tu z wielkimi nadziejami i chęcią rozwoju. Wierzę, że ten klub pomoże mi stać się wielkim piłkarzem.

Przed Tobą również występy w Lidze Mistrzów. Cieszysz się na możliwość doświadczenia tych słynnych wieczorów na Anfield?

– Tak. Brałem udział w rozgrywkach UEFA, ale nie w Lidze Mistrzów. Aż trudno mi sobie wyobrazić, jak to będzie wystąpić wtedy na Anfield. To musi być cudowne. Czekam z niecierpliwością.

Anfield jest sławne na całym świecie. Jak bardzo cieszysz się z szansy regularnej gry na tym obiekcie?

– Nie wszyscy piłkarze mają szczęście, by wystąpić na tak niesamowitym stadionie jak Anfield. Liverpool dał mi ogromną szansę, z radością pragnę z niej skorzystać i dawać z siebie wszystko.

Wciąż jesteś bardzo młody, masz dopiero 22 lata. Czego się w przyszłości po sobie spodziewasz?

– Zaledwie półtora roku temu awansowałem z rezerw do pierwszej drużyny Sevilii. To bardzo niedawno i przede mną wiele pracy. W takim klubie jak Liverpool, w otoczeniu świetnych graczy, na pewno będę miał szansę rozwoju. Rywalizacja w Premier League jest bardzo zacięta i mam nadzieję, że również ten fakt pomoże mi się rozwinąć.

W ciągu ostatnich dwóch lat wiele się w Twoim życiu wydarzyło – regularne występy w Sevilli, debiut w kadrze, przenosiny do Liverpoolu... Nie czujesz czasem potrzeby, by się uszczypnąć i przekonać się, czy to nie sen?

– Mam dopiero 22 lata i z tego względu trudno mi wyrazić, co czuję. Miałem możliwość gry dla klubu z mojego miasta, to cudowne. Otrzymałem również powołanie do reprezentacji, teraz podpisałem kontrakt z Liverpoolem... Chyba każdy piłkarz chciałby mieć taką szansę. Wciąż jestem jednak bardzo młody i chcę się rozwijać, ponieważ wiem, że mam jeszcze wiele do poprawy.

Co chciałbyś osiągnąć w Liverpoolu?

– Największym marzeniem jest wywalczenie jak największej liczby pucharów. Mamy w tym roku dobry, młody zespół, który jest głodny zwycięstw i sukcesów. Wierzę, że razem możemy osiągnąć tu coś wielkiego.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

PiotrekS 16.08.2014 22:43 #
Widziałeś jakikolwiek mecz the Reds?

- Obejrzałem wiele spotkań...
...Zespół ma silną defensywę, przez którą ciężko jest się przebić.

Oglądał. Bankowo :-)

Muszka 16.08.2014 23:48 #
Prawdę mówiąc to mógł oglądać takie mecze jak 5-1 z Arsenalem, 4-0 z Evertonem czy 3-0 z MU. Bo raczej wątpię, by widzał nasze popisowe 6-3 z Cardiff, 5-3 ze Stoke czy 4-3 ze Swansea, gdzie gra obronna wołała o pomstę do nieba ;)

Pozostałe aktualności

Luis Díaz graczem meczu z Młotami  (0)
29.04.2024 01:20, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
29.04.2024 00:28, Piotrek, liverpoolfc.com
Shearer: Mo może czuć się pokrzywdzony  (6)
28.04.2024 19:22, B9K, Liverpool Echo
Quansah po meczu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:48, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Media po spotkaniu z West Hamem  (0)
28.04.2024 15:13, Fsobczynski, thisisanfield.com
Redknapp: Czas Salaha w klubie dobiega końca  (9)
28.04.2024 10:40, Ad9am_, Sky Sports
Salah odmawia wywiadu i zaskakuje w mediach  (46)
27.04.2024 20:44, BarryAllen, Liverpool Echo