AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1504

Mellor o przygotowaniu the Reds


Brendan Rodgers musi zmierzyć się z pewnego rodzaju bólem głowy, który jednak na pozór menedżerowie lubią. Musi zdecydować, kto ma zagrać, a kto znajdzie się poza składem na poniedziałkowe spotkanie ze Swansea na wyjeździe.

Z powracającymi do składu Stevenem Gerrardem, Martinem Skrtelem, Mamadou Sakho i może również z Joe Allenem, menedżer the Reds staje twarzą w twarz z kilkoma małymi problemami w kwestii selekcji zawodników. Ale mimo wszystko to dobrze.

Jednak nawiązując do występ przeciwko Blackburn, gdzie mieliśmy problem ze stwarzaniem zabójczych okazji, to mimo, to jesteśmy w bardzo dobrej formie w najlepszym możliwym czasie. Tak więc, ci którzy wybiegający w czerwonych koszulkach od pierwszych minut zechcą podtrzymać tą formę, a ci, którzy założą je ponownie wracając do składu będą bardzo zadowoleni, że mogą być z powrotem częścią tego kolektywu. Konkurencja o miejsca w wyjściowym składzie może przynieść jedynie korzyści.

Określając postawę Swansea można mieć mieszane uczucia. Wygrali z Arsenalem i United na Liberty Stadium, żeby następnie przegrać z Chelsea i Spurs. Jednakże, z Garrym Monkiem za sterami zgromadzili dotychczas 40 punktów i są na dobrej drodze, żeby pobić swój mały rekord zdobytych punktów w lidze, tak więc zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwa przeprawa.

Wygraliśmy z nimi dwukrotnie na Anfield, gdzie w meczu po Świętach Bożego Narodzenia wygraliśmy aż 4:1 i wierzę w wygraną, ponieważ mamy poważne przesłanki, które pokazują, że Philippe Coutinho i Adam Lallana mogą grać bez problemu w jednej drużynie i napędzać ataki swojej drużyny dzięki swojej szybkości i przebiegłości. Oczywiście do tego zestawienia trzeba dodać również Raheema Sterlinga.

Jesteśmy na fali od tamtej pory. I pod żadnym pozorem nie możemy się poddać, musimy dążyć do podtrzymania tej passy.

Chłopaki mieli dużo czasu na odpoczynek, regenerację i skupienie się na treningach w Melwood. Brendan z pewnością ucieszył się wiedząc, że może ten czas przeznaczyć na pracę ze swoimi zawodnikami, zarówno w grupie jak i z każdym osobno. Będą doskonale poinformowani czego mogą spodziewać się ze strony Swansea i jak mogą być lepsi od nich. Ich przygotowanie do meczu będzie doskonałe.

Pewność siebie w drużynie jest bardzo wysoka i taka być powinna. Zostało nam 10 meczów do rozegrania i mamy jeszcze parę atrakcyjnych celów na końcówkę sezonu, które bez wątpienia jesteśmy w stanie osiągnąć. Mam na myśli miejsce w czołowej czwórce i wygraną w FA Cup.

Będę tam w poniedziałek i po udanym tygodniu regeneracji, myślę, że intensywność w poczynaniach Liverpoolu będzie znów widoczna. Spotkanie z Blackburn może i nie było zbyt dobre, ale za to the Reds zachowali kolejne czyste konto.

W ostatnim czasie nasza defensywa była niesamowita i musi taka pozostać, aby utrzymać naszą dobrą passę. Musimy wyjechać ze Swansea w bardzo dobrych nastrojach mając na uwadze zbliżające się dwie wielkie rywalizacje przeciwko Manchestrowi United i Arsenalowi.

Stan murawy nie jest idealny, ale zapomnijmy o tym

W pełni rozumiem, że ludzie narzekają na stan murawy na Anfield.

To bardzo frustrujące, że murawa nie może zostać latem z powodu dźwigów, które będą musiały stać na murawie w trakcie rozbudowy trybuny Main Stand.

Jednak mówiąc to uważam, że można również z tego sprawy robić zbyt dużo niepotrzebnych problemów.

Pamiętam jak graliśmy na Bernabeu w przedsezonowym meczu z Realem Madryt, który de facto przegraliśmy 2:0 kilka lat temu, kiedy jeszcze byłem w klubie i byłem zdruzgotany bardzo słabym stanem murawy. Mimo to Zidane grał niesamowicie bez względu na stan murawy.

W meczu z Manchesterem City świetnie radziliśmy sobie w podaniach i pressingu, tak więc to byłoby bardzo złe zacząć dopuszczać myśl, że słabszy moment to wina murawy.

John Aldridge wspomniał, że niektóre z boisk, na których przyszło mu grać były w znacznie gorszym stanie. Oczywiście każdy chciałby, żeby murawa na Anfield była nieskazitelnie zielona, ale nie dajmy się ponieść emocjom, bo liczy się to co tu i teraz.

Harry jest jednym z tych, którzy mogą zaistnieć w Liverpoolu

Bramka, która zdobył młody Harry Wilson w mini-derbach drużyny U-21 była niesamowita.

Widziałem dużo występów tego młodzieńca i został on obdarzony niezwykłym talentem.

Odmienił oblicze spotkania w ciągu ostatnich 20 minut. Everton wygrywał 1:0, lecz Harry stworzył sytuację po której padła bramka wyrównująca, a następnie z zaledwie kilkoma sekundami do końca spotkania zdobył fantastyczną bramkę dającą zwycięstwo.

Harry ma dopiero 17 lat, a już zadebiutował w dorosłej reprezentacji Walii. Ma bardzo dobrą lewą nogę i ma zwyczaj strzelania bardzo ważnych bramek.

To nie tylko talent, lecz również odpowiednia postawa. Chce wygrywać i mieć wpływ na mecz - dokładnie tak jak to zrobił w ostatnim spotkaniu z Evertonem.

Harry jest jednym z bardzo sprawnych chłopaków z Akademii, którzy niedługo mogą zapukać do drzwi pierwszej drużyny, pod warunkiem że dalej będą ciężko pracować i wykorzystywać swój potencjał.

Każdy z nich dostanie szansę od Brendana, jeśli tylko na nią zasłuży. Agenci i doradcy finansowi będą zacierać na nich ręce. I z pewnością będą tysiące ludzie na Twitterze, mówiących im, że są zdecydowanie lepsi niż im się zdaje.

Muszą wyrzucić z głowy to wszystko i poświęcić się ciężkiej pracy, by stać się tak dobrymi zawodnikami, jak tylko mogą, zachowując się przy tym profesjonalnie i próbując ciągle robić krok ku doskonałości.

Harry i kilku jego kolegów mogą mieć naprawdę dobrą szansę na wykazanie się, jeśli podążą tą właściwą drogą.

Neil Mellor

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (0)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (0)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore
Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (9)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com