LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 811

Oceny według LFC.pl


Trzecia z rzędu wizyta na Wembley zakończyła się powrotem na tarczy. Z przebiegu meczu Manchester City był lepszym zespołem, ale o wszystkim zadecydowały rzuty karne. Te lepiej wykonywali rywale The Reds. Poniżej oceny za to spotkanie.

WYJŚCIOWA XI:

Simon Mignolet – 7

Na początku drugiej połowy zachował się koszmarnie. Wpuścił strzał, którego wpuścić nie miał prawa. Jednak później zrehabilitował się, broniąc zespół w nieprawdopodobnych sytuacjach. W serii rzutów karnych za każdym razem do obrony brakowało bardzo niewiele.

Nathaniel Clyne – 6,5

Miał po swojej stronie Sterlinga, z którego szybkością miał trochę problemów, ale generalnie na za wiele mu nie pozwolił. Trochę za często decydował się na długie wybicia, które kończyły się stratą, zamiast szukać krótkiego rozegrania.

Lucas Leiva – 7- GRACZ MECZU

Bardzo dobrze rozprowadzał piłkę, po Origim miał najlepszą celność podań w tym meczu. Zaliczył też kilka kluczowych interwencji w obronie, a nie miał łatwo, bo po zejściu Sakho został przesunięty bliżej lewej strony, gdzie miał nieprzyjemność bliżej współpracować z Moreno, a później z Milnerem, który nominalnie lewym obrońcą, jak wiemy, nie jest. Z dwa-trzy razy był trochę za łatwo ograny, ale bez konsekwencji.

Mamadou Sakho – bez oceny

Ciężko go oceniać, skoro w dobrym stanie zagrał tylko kwadrans, po czym uderzył głową w głowę Cana i dotrwał na boisku jeszcze dziesięć minut, grając do tego czasu, będąc zamroczonym. Przy kontrze Manchesteru City potknął się i przewrócił, otwierając tym samym drogę do bramki Aguero, ale te zachowanie można zrzucić właśnie na karb zamroczenia. Przez ten krótki czas, jaki spędził na boisku grał dobrze.

Alberto Moreno – 4

Ciągle zapędzał się do przodu i ciągle nie zdążał z powrotem. A jak się nie zapędził i był na miejscu to w idiotyczny sposób sfaulował w polu karnym Aguero, co uszło uwadze sędziego. Nie uszedł uwadze zaś jego faul przed polem karnym kilka chwil później, za który obejrzał żółtą kartkę, a który też był efektem tego, że nie było go tam, gdzie trzeba. Przy konstruowaniu akcji, po której Sterling zaprzepaścił setkę, piłkarze z Manchesteru również wykorzystali brak Hiszpana na swojej pozycji. Gdyby tak jeszcze chociaż był bardziej konkretny z przodu…

Emre Can – 6,5

W każdym elemencie gry był całkiem niezły, aczkolwiek czasami brakowało mu chłodniejszej głowy z piłką przy nodze. Świetnie wykonany rzut karny, który powinien natchnąć resztę strzelających, tak się niestety nie stało.

Jordan Henderson – 5,5

Nie można mu odmówić waleczności i oddania, ale brakowało jakości. Nie mieliśmy w środku pola w osobie Hendersona kogoś, kto swoim mądrym rozegraniem będzie dyktował tempo, rozciągał grę i ułatwiał ofensywnym zawodnikom robotę pod polem karnym.

James Milner – 5,5

U niego też brakowało jakości, zresztą nie pierwszy raz. W trudnych sytuacjach za łatwo traci piłki. Mimo swojej pozycji nie kreuje sytuacji z gry, co najwyżej ze stałych fragmentów gry, które wykonywał marnie.

Phillipe Coutinho – 7

Lubi grać przeciwko Manchesterowi City, strzelił im kolejnego gola, który dał nadzieję na zdobycie trofeum. Grał nieźle, starał się kreować, szukać krótkiej gry z kolegami, ale miał też utrudnione zadanie, gdyż ustawiony jako prawy pomocnik Fernandinho cały czas miał na niego oko.

Roberto Firmino – 6

Nie ma co ukrywać, że po Brazylijczyku spodziewaliśmy się więcej. Cichy mecz w jego wykonaniu. Zaledwie jeden strzał i to wyjątkowo niecelny, żadnych podań, po których byłoby groźnie pod bramką Caballero. Aż trzy razy złapany na spalonym. Ściągnięty z boiska jako ostatni.

Daniel Sturridge – 6,5

Często cofał się w głąb boiska i radził sobie całkiem nieźle, rywale mieli problemy, by czysto odebrać mu piłkę. Po jednym z takich cofnięć zagrał świetną piłkę do Milnera wbiegającego w pole karne, który okazji nie wykorzystał. Przy bramce wystawił piłkę Lallanie do pustaka.

REZERWOWI:

Kolo Toure – 6,5

Wydawało się, że był oszczędzany w meczu Ligi Europy, by zagrać od początku na Wembley, a dosyć nieoczekiwanie rozpoczął mecz na ławce, ale dość szybko pojawił się na boisku po urazie Sakho. Wykorzystywał swoje doświadczenie i dawał radę. Zaliczył aż pięć odbiorów.

Divock Origi – 6,5

Niezła zmiana, trzy razy doszedł do pozycji strzałowej, zwłaszcza raz po główce był bardzo bliski pokonania Caballero. Dobrze utrzymywał zespół przy piłce.

Adam Lallana – 5,5

Wchodząc na podmęczonego rywala można było oczekiwać od niego więcej. Ale co by nie mówić, popisał się bardzo altruistyczną asystą, sprytnie obijając słupek, by piłka trafiła do Coutinho.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (17)

lokiec 01.03.2016 06:00 #
Lallana wyżej. Po jego wejściu trochę się ożywiło.
John 01.03.2016 08:46 #
Milner na 5,5. Sturridge na 6,5. Licznerek, zacznij oglądać hokej albo weź otwarcie powiedz, że nie lubisz Milnera i po sprawie.
guzio112 01.03.2016 09:15 #
Jak rzadko komentuje oceny, to tutaj musze sie nie zgodzić. Milner zagrał zdecydowanie lepiej niż na 5,5, conajmniej oczko w górę powinno być.
pawi 01.03.2016 09:19 #
powiem ze pierwszy raz sie nie zgodze z ocenami naszego wspaniałego serwisu . moreno 3 , firmino 5 lallana 6 , daniel 5
Aruu 01.03.2016 11:34 #
Lallana ogolnie co najmniej 0.5 wyżej, ale ta "altruistyczna asysta" zrobiła mi dzień XDD
mishkin182 01.03.2016 12:21 #
John obejrz ten mecz jeszcze raz i zwróć uwagę tylko na milnera. Niesamowita wydolność i nic więcej. Chłop grał tragicznie!
Licznerek 01.03.2016 12:27 #
John, tak, Milner zdecydowanie zasłużył na więcej tą wspaniałą asystą do Aguero, dzięki której ten prawie przelobował Mignoleta. Tobie polecam rzut dyskiem, oczywiście ten paraolimpijski, by te przemyślenia, które wypisujesz, trafiły do jak najmniejszej ilości ludzi.
John 01.03.2016 12:40 #
Licznerek, Milner oprócz tego, że wylał hektolitry potu w przeciwieństwie do Sturridge'a, który odstawiał nogę i tracił piłkę po bezsensownych dryblingach i przetrzymywaniu piłki, dograł świetną piłkę z lewej strony do Origiego w pole karne. Zmienił pozycję na boisku w trakcie meczu i też na LO dawał radę.

Wniosek jest prosty - Sturridge 6,5. Milner 5,5. W bierki graj k*rwa, a nie się silisz na jakieś pedalskie riposty.
PonuryGrabarz 01.03.2016 12:51 #
@licznerek i john lejta się!
szalony 01.03.2016 13:58 #
o kurde pierwszy raz sie zgadzam z ocenami
ArtuDitu 01.03.2016 15:07 #
Liczi, odpuść typa, dla niego Townsend to przyzwoity grajek.
Licznerek 01.03.2016 15:13 #
"Wniosek jest prosty - Sturridge 6,5. Milner 5,5."

Wreszcie napisałeś coś mądrego.

Przejrzałem pierwsze trzy strony w google z wynikami do player ratings. Trzy strony dały wyższą ocenę Stu, dwie dały taką samą, dwie dały lepszą Milnerowi. Jak widać zdania są podzielone. Będziesz te prawie trzy/czwarte portali też odsyłać do hokeja lub bierek?

Po drugie, co to za argument, że wylał hektolitry potu? Może jeszcze napisz, ile spalił kalorii. To piłka nożna a nie ćwiczenia z Chodakowską. Sugerowanie, że Sturridge w tym meczu się oszczędzał, to już kompletne brednie. Gdyby mu nie zależało, to nie łapałyby go skurcze, nie płakałby po meczu. To raz, dwa że zwyczajnie w jego grze było więcej jakości. Decydował się na trudniejsze zagrania, po których było groźniej. Zarzucanie Sturridge'owi, że tracił piłkę w kontekście jego porównania z Milnerem też jest nieco śmieszne, bo wystarczy spojrzeć na statystyki, ile razy kto tę piłkę tracił, a także sytuacje, w których miało to miejsce. Milner nie wypada w tym aspekcie wcale lepiej.
redpepper 01.03.2016 15:33 #
Osobiście uważam, że Sturridge zagrał bardzo dobrze. Nie każdy musi się z tym jednak zgadzać - ile ludzi tyle opinii. Moreno słabo - nie rozumiem jak mógł się tak zachować w tej sytuacji z Aguero, zostawiać nogę na oślep w polu karnym?? Dobrze, że sędzia był ślepy. Hendersonowi zdecydowanie brakuje jakości - dobrze to widać, gdy porównamy go z Yaya Toure, który wyprowadzając piłkę jednym passem potrafił zapoczątkować groźną akcję. U Hendo tego brakuje niestety ;/
John 01.03.2016 16:10 #
"Sugerowanie, że Sturridge w tym meczu się oszczędzał, to już kompletne brednie. Gdyby mu nie zależało, to nie łapałyby go skurcze" - skąd takie wniosek? Sturridge'a łapały skurcze i ogólnie wyglądał na bardziej zajechanego od innych, bo był poza grą przez ileś czasu, parę osotatnich spotkań kończył po 60 minutach, a tu mu kazali grać 120 minut. Cała filozofia.

"wystarczy spojrzeć na statystyki, ile razy kto tę piłkę tracił, a także sytuacje, w których miało to miejsce. Milner nie wypada w tym aspekcie wcale lepiej." - no to skoro obaj w tym aspekcie wypadają podobnie, to skąd wyższa ocena Sturridge'a?
Lyzwa7 01.03.2016 16:11 #
Wymień wrzutkę Milnera do Origiego. Przemilcz Podanie do Lallany przy golu wyrównującym.

Oj tam, oj tam, Mylner winycj biegał. Co tam, że przy okazji zwalniał akcje, tworzył niepotrzebne zagrożenie pod swoją bramką i partaczył akcje ofensywne przez problemy z przyjęciem.

Kto tu ma problem z obiektywną oceną?
John 01.03.2016 16:17 #
ArtuDitu, dla Ciebie zapewne Ibe i Teixeira.

Townsend to niedojda, bo tylko szybko biega, ma jeden zwód i kopnięcie w lewej nodze. Pooglądaj więcej piłki. Pooglądaj mecze Townsenda, kiedy miał miejsce w Tottenhamie, potem jego mecze z tego sezonu w Newcaste. Typ jest PORZĄDNYM piłkarzem, bo daje gwarancję występu na PORZĄDNYM poziomie. To nie jest Neymar, ani nawet Willian, ale jest lepszy niż jakikolwiek skrzydłowy w naszej kadrze.

Jak były plotki o Czeryszewie to byli nawet ludzie, co się nim jarali. Townsendem gardzą i mają z niego polew, bo to Anglik. Obaj piłkarze to dokładnie ta sama półka. Nawet styl gry ten sam. Ale mistrz FM-a i tak wie lepiej.
ArtuDitu 01.03.2016 17:12 #
Oglądałem Townsenda w Tottenhamie, wyobraź sobie. Koguty to prawdopodobnie drużyna, z którą w BPL po Liverpoolu sympatyzuję najbardziej. Andros był jest po prostu słaby, tragiczny wręcz. Jego jedyne atuty to te czysto fizyczne. Popytaj kibiców Spurs o ich zdanie na temat gościa, większość na nic tak nie czekała, jak na wypchnięcie go z klubu. To taki ichni Jose Enrique, tylko grający na skrzydle. Myślisz, że czemu Pochettino zrzucił go do rezerw? Bo taki był jego poziom. Udało mu się odbudować Lamelę, wyciągnąć najlepsze z Chadliego, ustabilizować Eriksena. Gdyby Andros dawał jakiekolwiek sygnały, że jest przydatny, nie wyleciałby z klubu.

A Czeryszew? Czeryszewa sam lubię. Gość razem z Vietto ciągnął Villarreal za uszy w zeszłym sezonie, pierwszym w poważnej piłce i świeżo po długiej kontuzji. Radzisz mi oglądać piłkę, a sam tego nie robisz. Taki sam styl gry? Czeryszew to w pierwszej kolejności kreator, sporo w nim klasycznego bocznego pomocnika. Townsend to jego całkowite przeciwieństwo, odwrócony skrzydłowy, schodzący bez przerwy na lewą nogę i spamujący bramkę rywala strzałami z dystansu. Gdyby on chociaż umiał uderzać, tymczasem wpadły mu tak ze dwie bramki w całej karierze w Tottenhamie. Nie mówiąc o tym, że po 60+ występach w BPL ma kanadyjkę gorszą niż Czeryszew po ~35 meczach w La Lidze.

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (5)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (23)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com