LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1072

Klopp o kontrowersjach na Anfield


Jürgen Klopp jest przekonany, że sędzia dzisiejszego meczu z Tottenhamem nie powinien podyktować żadnego karnego przeciwko jego drużynie. The Reds stracili zwycięstwo w ostatnich sekundach za sprawą gola Harry'ego Kane'a z 11 metrów.

Strzelaninę na Anfield rozpoczął Mohamed Salah już w 3. minucie spotkania. Egipcjanin wykorzystał błąd defensywy gości. Jednobramkowe prowadzenie utrzymywało się aż do 80 minuty kiedy to pięknym strzałem z dystansu popisał się rezerwowy Victor Wanyama.

Jak się okazało - prawdziwe emocje dopiero miały nadejść. Niedługo po golu wyrównującym sędzia podyktował rzut karny dla gości, ale Loris Karius obronił strzał z 11 metrów Harry'ego Kane'a.

Gdy rozpoczął się doliczony czas gry, Mohamed Salah popisał się indywidualną akcją i po minięciu kilku rywali pokonał z bliska Hugo Llorisa.

Kibice na Anfield nie przestali jeszcze świętować, kiedy sędzia uznał, że Virgil van Dijk faulował Erika Lamelę w polu karnym i podyktował kolejną jedenastkę. Tym razem Harry Kane się nie pomylił i w ostatnich sekundach spotkania ustalił wynik na 2:2.

Poniżej prezentujemy pełną wypowiedź Jürgena Kloppa po meczu.

O ogólnym przebiegu meczu i podyktowanych karnych

Mecz był bardzo intensywny. Spotkały się dwie dobre drużyny, które chciały wygrać. W pierwszej połowie w wielu sytuacjach można było podyktować rzut wolny, ale sędzia podszedł do tego inaczej i zdawało się, że mówił: "Ok, takie starcia są dozwolone." Później się okazało, że najdelikatniejszy kontakt w trakcie całego meczu przesądził o jego losach. To nie był rzut karny, to jedna z wielu sytuacji. Podobno Lamela był wtedy jedną nogą na spalonym. Lamela wbiegł przed Virgila, więc ten cofnął nogę, ale delikatnie go zahaczył, a jego przeciwnik runął na ziemię. Sędzia kazał grać dalej, ale liniowy zmienił jego decyzję. Tak czasem bywa.

Pierwszy rzut karny to był jeden z najoczywistszych spalonych jakie do tej pory widziałem. W momencie podania Harry Kane znajdował się na pozycji spalonej. Nikt oprócz Dejana nie dotknął później piłki, więc nasza defensywa zastawiła bardzo skuteczną pułapkę ofsajdową. Nie wiem na jaki temat rozmawiali wtedy sędziowie, ale to niczego nie zmieniło.

Zgoda, w przeciągu całego spotkania Tottenham częściej znajdował się przy piłce, ale głównie na swojej połowie. My częściej utrzymywaliśmy piłkę na połowie rywala. Taki był mecz. Oni budowali swoje akcje opierając je o szeroką formację. Staraliśmy się wychodzić do nich z pressingiem i w pierwszej połowie nam się to udawało. Strzeliliśmy szybką bramkę, a potem stworzyliśmy kilka groźnych akcji po dobrych dośrodkowaniach i wywieraliśmy na nich presję. Tottenham to jednak dobra drużyna. Mieli kilka swoich sytuacji zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie.

W drugiej połowie bez dwóch zdań mogliśmy się spisać lepiej, ale mecz był bardzo intensywny. Nie zmienili wiele, ale Dele Alli przeszedł na "10" w miejsce Eriksena, a potem Lamela wszedł jako druga dziesiątka. Staraliśmy się na to zareagować i nie mieli wielu szans. Oczywiście kilka z nich było 100% i ogólnie zagrali dobre zawody tak samo jak mój zespół. Ostatecznie wiedzieliśmy, że wynik będzie sprawą otwartą, zdobyliśmy punkt i musimy to zaakceptować.

O występie Mohameda Salaha i jego drugiej bramce

To była fantastyczna bramka tak jak i cały występ. Spisywał się wyśmienicie przez pełne 90 minut. Widziałem już statystyki z tego spotkania i to wygląda tak jakby Tottenham przez cały czas miał piłkę, ale my po prostu pozwoliliśmy im grać na ich połowie. W pierwszej połowie byliśmy dużo wyżej ustawieni, graliśmy wysokim pressingiem, który był nieprawdopodobnie dobry i stworzyliśmy sobie kilka okazji. Mieliśmy dobre dośrodkowanie Trenta i główkę Roberto Firmino. Może i nie był to strzał w światło bramki, ale to była dobra sytuacja i mieliśmy takich więcej.

Mieliśmy też ostatnią sytuację w pierwszej połowie, ale niestety Mohamed trochę za mocno podał piłkę do Sadio. Mieliśmy też Sadio w dobrej pozycji, ale niestety nie udało mu się znaleźć podaniem kolegi z zespołu. Wracając do Mohameda - strzelił dwie świetne bramki. Pierwszą, gdy przejął piłkę i strzelił tak pewnie, że nie miało znaczenia czy bramka jest pusta czy jest przed nią bramkarz. Drugi gol był cudowny, ale trudny do obrony, ponieważ chyba wszyscy na stadionie - również jego koledzy z zespołu - spodziewali się, że Mo będzie szukał podania. On ostatecznie wykończył tę akcję samemu i to była chyba najlepsza możliwa decyzja w tej sytuacji.

Pomyśl tylko - sędzia dyktuje karnego chociaż każdy był pewien, że odgwiżdże spalonego. Piłkarze byli w 100% pewni, że tak właśnie będzie. Każdy zastanawia się: "O co tutaj chodzi?" a Ty bronisz jedenastkę i po kilku minutach strzelasz takiego gola! Czułem się wtedy naprawdę dobrze, ale niestety nie na długo.

O tym w jakim miejscu znajdują się oba zespoły

Obie drużyny są na dobrej drodze, ale koniec końców - nikogo to nie obchodzi. Liczą się wyniki. To był domowy mecz, poprzedni z nimi przegraliśmy i teraz to oni mają 4 punkty w starciach z nami w tym sezonie. Nie czuję się z tym w porządku. W pierwszym meczu to oni zasłużyli na zwycięstwo, teraz wydaje mi się, że to my zasłużyliśmy. Czasem w życiu potrzebujesz małej pomocy, a jeśli jej nie dostajesz to masz bardzo ciężko.

Mówiłem już, że zagrali dobry mecz, ale my również spisaliśmy się dobrze. Z powodu rozwoju meczu i wielu zawirowań to oni kontrolowali grę w drugiej połowie. Dominowali w konkretnych rejonach boiska, a my reagowaliśmy we właściwy sposób. Wiele rzeczy mogliśmy zrobić lepiej, ale wydaje mi się, że nasi rywale mieli sporo szczęścia, że na przerwę schodzili tylko z jednym straconym golem. W drugiej połowie z kolei nie wyglądało to tak, że mieli jedną sytuację za drugą. Oni po prostu mieli piłkę, a my się broniliśmy i robiliśmy to naprawdę dobrze. Pewnie i tak znajdą się osoby, które powiedzą, że Dejan Lovren popełnił błąd, bo dotknął piłkę i przez to nie było spalonego przy sytuacji z pierwszym rzutem karnym. Taki już jest świat i tego nie zmienimy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

Scofield1111 04.02.2018 22:10 #
Jest rozgoryczenie, ale i realne podejście u Jurgena. Wie, że w drugiej połowie zagraliśmy gorzej, ale naprawdę dobrze broniliśmy tylko te ,,delikatne kontakty” eh
Jedi13 05.02.2018 07:16 #
@CzerwonyWilk

Drugiego karnego nie powinno być tak jak i pierwszego. Przy pierwszym spalony Kane'a i jego symulka. Przy drugim Lamela był na spalonym ( w SkySport w pomeczowym studio to pokazali, Lamela całą stopą jak i ręką był poza linią naszych obrońców) a poza tym to było muśnięcie.

Sędzia nie zobaczył spalonego, ale zobaczył muśnięcie łydki z 20 metrów i to w tłumie zawodników. Coś mi tu nie gra
Wojtek73 05.02.2018 07:43 #
Po tych wyczynach bocznego, powinien byc zawieszony na kilka miesiecy
Kuj 05.02.2018 10:39 #
Szkoda że na drugą połowę nasi w ogóle nie wyszli. Środek pola w ogóle nie istniał, więc zmiany nie dziwią. Inną kwestią jest fakt że zmiennicy kompletnie zawiedli.
Wojtek1504 05.02.2018 12:24 #
Firmino mówiąc kolokwialnie jest mocno zajechany :/ Brakuje dynamiki na 9-tce bardzo - i sensownego zastępstwa. Trochę Klopp zapatrzony w pożyteczność Bobbiego nie zwraca uwagi na to że On się na nogach słania od 55 minuty.

Pozostałe aktualności

Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo