LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1490

Pomeczowa wypowiedź Kloppa


Jürgen Klopp był zadowolony ze stylu, w jakim Liverpool odniósł wczorajsze zwycięstwo nad Newcastle United. The Reds pokonali Sroki na Anfield 2:0 po golach niezawodnego Mohameda Salaha i Sadio Mane.

Liverpool odnotował wczoraj czwartą wygraną z rzędu we wszystkich rozgrywkach i awansował na drugiej miejsce w tabeli ligowej, choć trzeba pamiętać, że Manchester United swój mecz rozegra dopiero w poniedziałek. Podopieczni Kloppa w następnej kolejce Premier Leageue zmierzą się właśnie z Czerwonymi Diabłami. Spotkanie zostanie rozegrane na Old Trafford.

Bramki Mohameda Salaha i Sadio Mane wystarczyły, aby pokonać Newcastle United prowadzone przez Rafaela Beniteza, którego żadnemu kibicowi the Reds nie trzeba specjalnie przedstawiać. Goście tylko raz poważniej zagrozili Liverpoolowi, ale Karius w genialny sposób poradził sobie ze strzałem Mohameda Diame.

Na konferencji pomeczowej, Klopp poruszył temat postawy swojego zespołu, świetnej interwencji Kariusa przy wyniku 1:0, kolejnej bramki Salaha i jego szans na zostanie zawodnikiem sezonu.

O tym, jak ważna była interwencja Kariusa po strzale Diame w końcówce pierwszej połowy...

To była bardzo ważna sytuacja. Nie powiedziałbym, że nie mielibyśmy potem szans na wygranie, bo przecież czekała nas jeszcze cała druga połowa, ale gol do szatni miałby duży wpływ na przebieg tego spotkania. Zagraliśmy niezłe pierwsze 45 minut, a dla Newcastle był to idealny moment, żeby zyskać sporo pewności siebie przed drugą odsłoną. To właśnie charakteryzuje bramkarza najwyższej klasy. Jeśli grasz w bardzo dobrej drużynie, często nie masz zbyt wiele do roboty, ale kiedy dochodzi do jakiejś sytuacji rywala, to musisz stanąć na wysokości zadania. Karius popisał się świetną interwencją i dobrze wykonał swoją pracę. To było fantastyczne, bo gdyby nie ta interwencja, to do szatni schodzilibyśmy w zupełnie innych nastrojach. Po przerwie dosyć szybko strzeliliśmy drugiego gola, co finalnie ustaliło wynik tej rywalizacji. Cieszę się z tego rezultatu i naszej postawy, ale teraz jest to już za nami. Skupiamy się na kolejnym starciu. Gramy ponownie we wtorek.

O rosnącym znaczeniu Kariusa dla Liverpoolu...

Słuchaj, gdyby Karius nie był dobrym bramkarzem, to wystawianie go w podstawowej jedenastce nie byłoby najmądrzejszym posunięciem z mojej strony. Może kilka osób uważa, że podejmuję idiotyczne decyzje, ale mamy w swoim zespole znakomicie wyszkolonego bramkarza, więc z niego korzystamy. Początek nie był dla niego dobry, ale ludzie za szybko zaczęli go oceniać. Nie rozpoczął odpowiednio swojej przygody z Liverpoolu, więc dla pewnych osób nie ma już prawa grać dla tego klubu. On potrzebował trochę czasu, żeby się tutaj odnaleźć. Potrzebował treningów z Johnem [Achterbergiem] i teraz w pełni zasługuje na grę w wyjściowym składzie. Tak to wygląda. Nie ma bramkarza na świecie, który nie popełniałby błędów. To oczywiste. Każdy bramkarz potrzebuje trochę czasu. Najlepsze jest to, że jeśli nie popełnisz błędu w pierwszych 50 meczach dla nowego klubu, to ludzie stwierdzą, że jesteś najlepszy i nawet kiedy potem pomylisz się w trzech spotkaniach z rzędu, to przymkną na to oko, bo przecież udowodniłeś swoją klasę. Karius pokazał, że ma wielki potencjał i zagrał kilka dobrych meczów - to dla nas świetna sytuacja. Musi to kontynuować. Na pewno stać go na utrzymanie wysokiej dyspozycji.

O Salahu, który zdobył swojego 32. gola w tym sezonie...

Nie myślałem o żadnych konkretnych liczbach, kiedy sprowadzaliśmy na Anfield Mohameda Salaha. Wiedzieliśmy, że to świetny zawodnik, ale nie myślałem o tym, ile może strzelić bramek w swoim debiutanckim sezonie. Na pewno liczyliśmy na jego gole, ale nie rozmawialiśmy o tym jakoś specjalnie dużo. Uwielbiam gdy strzela bramki i notuje asysty. Naprawdę kocham tego zawodnika. Radzi sobie bardzo dobrze i dzięki Bogu nadal jest zdrowy. Na szczęście urazy go omijają i miejmy nadzieję, że to się nie zmieni. Salah ciężko pracował w meczu z Newcastle, ale potrzebował jakiegoś dobrego podania, żeby zdobyć bramkę. Ox przyspieszył, popisał się bardzo dobrym zagraniem i wypracował mu czystą pozycję do strzału. Drugi gol również padł po świetnej akcji. Piłka trafiła do Roberto Firmino, który chwilę później zanotował świetną asystę przy bramce Sadio Mane. To była praca zespołowa. Szczerze mówiąc, takie akcje kocham najbardziej. Wszyscy zasłużyli na otrzymane pochwały, ale najważniejsze będzie utrzymanie takiej formy na następne starcia.

O tym, czy Salah może zostać zawodnikiem sezonu, pokonując Kevina de Bruyne w walce o to wyróżnienie...

Oczywiście, ale to gracze o zupełnej innej charakterystyce. Nie podlega żadnej wątpliwości, że Kevin de Bruyne rozgrywa bardzo udany sezon. Mo Salah również prezentuje najwyższy poziom. Ale nie tylko oni zasługą na wygranie tej nagrody, jest jeszcze kilku innych zawodników. Chociażby Harry Kane lub Roberto Firmino. David Silva miał kilka tygodnie przerwy z powodów osobistych, ale również jego występy robią wielkie wrażenie. W bieżącym sezonie Premier League jest wielu wyróżniających się zawodników. Na pewno kilku pominąłem. Na koniec wyłoniony zostanie jeden zwycięzca, ale myślę, że każdy z wymienionych wyżej piłkarzy może być z siebie zadowolony.

Ogólnie o nagrodach indywidualnych...

Takie jest życie zawodowego sportowca. Robisz to, bo chcesz wygrywać i to jest zupełnie normalne. Nie sądzę, że wielu ludzi uprawia jakiś sport tylko po to, żeby być jego częścią. Chcemy odnosić sukcesy - to duża część naszej osobowości. Dla mnie indywidualne wyróżnienia nie mają żadnego znaczenia. Nie mam pojęcia, dlaczego tak jest, ale nie zwracam na specjalnie uwagi. Taka jest prawda. Wygranie jakiegoś trofeum z całym zespołem to zupełnie coś innego. Chyba nie muszę tłumaczyć, o co mi chodzi. Ale szanuję to. Jeśli Salah może zostać zawodnikiem sezonu, to liczę na niego. Zasługuje na to. Przed nami jest jednak jeszcze kilka meczów, więc musimy być pewni, że dalej będzie mógł tak samo świetnie wywiązywać się z powierzonych mu obowiązków, strzelać ważne gole i grać na wysokim poziomie.

O spokoju zachowanym przez zawodników i kibiców...

To miłe. Wiara i zaufanie kibiców w nasze umiejętności uległa poprawie. Zawsze musisz zapracować na takie coś. Myślę, że swoimi kilkoma ostatnimi występami na to zasłużyliśmy. Sadzę, że ludzie są teraz do nas bardziej przekonani i wiedzą, że w każdym momencie może wydarzyć się coś pozytywnego. To bardzo pomaga. To właśnie miałem na myśli, kiedy mówiłem, że pewne rzeczy musimy stworzyć razem z fanami. Wzajemne zaufanie może okazać się kluczowe, dlatego jesteśmy zadowoleni. Ciężko jest utrzymywać piłkę i spokojnie ją rozgrywać, gdy niecierpliwi fani próbują wymusić jakieś podanie do przodu. Wiem, że to jest częścią gry, ale czasami musisz dłużej utrzymać się przy piłce, tym bardziej przy prowadzeniu, gdy do końca meczu zostało 10 minut. Dla mojego zespołu na pierwszym miejscu zawsze jest strzelanie kolejnych goli, ale dostosowaliśmy się do sytuacji i wyszliśmy na tym korzystnie. Fani byli naprawdę genialni i świetnie nas wspierali.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (5)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (1)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com