AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1579

Media o fenomenalnym Salahu


Media oszalały na punkcie "egipskiego Messiego" po pogromie Watford na Anfield. Czasem takie historie piszą się same, a zdobycie czterech goli i asystowanie przy kolejnym w wygranym 5:0 meczu z pewnością w tym pomaga.

W sobotę tak było w przypadku Mohameda Salaha, który poprowadził Liverpool do pewnego zwycięstwa.

- Warto też pamiętać, że Salah nie przybył z Romy jako napastnik - przypomina Simon Hughes z The Independent. - Za sprowadzenie go po cenie, która teraz wydaje się być bardzo okazyjna, słowa uznania należą się dyrektorowi sportowemu Liverpoolu, Michaelowi Edwardsowi. Za subtelną zmianę pozycji Salaha odpowiada Jürgen Klopp, ale za występy można chwalić tylko i wyłącznie zawodnika, który zawiesiło poprzeczkę dla skrzydłowych w kraju na niespotykanym wcześniej poziomie.

- Liverpool ma przynajmniej dziewięć spotkań do rozegrania. W przypadku awansu do finału Ligi Mistrzów będzie to 12. Na ten moment, przy takiej dyspozycji i niemalże stałej formie, zaskoczeniem będzie jeśli Salah zdobędzie poniżej 40 goli. Stałby się wtedy pierwszym zawodnikiem Liverpoolu od czasów Iana Rusha w 1987 roku, który pokona tę barierę. Rush jest oczywiście najlepszym strzelcem w historii klubu, ale grał w najlepszej drużynie Liverpoolu, a ta obecna jest bardzo, bardzo dobra, ale nie tak dobra.

Dziennikarzowi The Independent wtóruje w sobotnim wydaniu Daily Mail Joe Bernstein, który wspomina o innym osiągnięciu Rusha:

- Salah strzelił dwa fantastyczne gole i zaliczył dwa trafienia w stylu typowego snajpera. Udowodnił tym samym, że Liverpool nie jest rozkojarzony po wylosowaniu Manchesteru City w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Statystyki Salaha w pierwszym sezonie na Anfield są nadzwyczajne. Zdobył 36 goli, 28 w lidze, a w ostatnich 13 meczach we wszystkich rozgrywkach trafiał 15 razy. W tym roku zdobył gola w każdym meczu ligowym na Anfield i nawet klubowy rekord Iana Rusha - 47 goli - nie wydaje się być poza zasięgiem.

Chris Brereton z The Observer podkreślił jak wielki wpływ na grę Liverpoolu ma Salah.

- To się staje niedorzeczne. W sezonie, w którym ilość superlatyw pod jego adresem niemal równa się z ilością zdobytych bramek, Mohamed Salah kontynuuje pisanie swojej własnej historii w Liverpoolu fantastycznymi golami w wyjątkowym występie na Anfield. Był to występ równie kompletny i bezlitosny co te najlepsze w historii słynnego stadionu.

- Watford wróci do domu zastanawiając się jak to się stało, że byli po złej stronie wyniku. W żadnym wypadku nie zaprezentowali się źle, jednak w sporcie umiejętności z reguły biorą górę. Salah jest klasowym zawodnikiem, świetnie się go ogląda i na ten moment jest chyba najatrakcyjniejszym kąskiem w Premier League.

- Defensorzy rywali Liverpoolu muszą być przerażeni tym, jak łatwo gra się Salahowi. Wszystko zdaje się być u niego na właściwym miejscu i nie wygląda na to, by specjalnie się przemęczał - gra z dziecinna łatwością prawdziwie utalentowanego zawodnika.

Na koniec David Maddock pisze dla Sunday Mirror o jednym zawodniku, który szczególne pomaga Salahowi...

- Salah nie byłby tak wyjątkowym strzelcem bez pomocy Roberto Firmino. Brazylijczyk zdobył w tym sezonie 23 gole, poprawiając tym samym swój rekordowy sezon w Hoffenheim, gdzie zanotował 22 trafienia. Dużo ważniejsze jest jednak jego poruszanie się na boisku, wyciąganie obrońców rywali poza formację i otwieranie wolnej przestrzeni dla partnerów z ofensywy.

- Pierwszy gol Liverpoolu dobitnie to obrazuje - Brazylijczyk przebiegł wzdłuż obrony Watford, zmuszając ich do przejścia bliżej ich prawej strony, a Salah zaatakował od lewej. Rezultat tego mógł być tylko jeden.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (7)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (2)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports