LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 954

Oceny według LFC.pl


Liverpool po bramce Salaha odniósł trzecie zwycięstwo w tym sezonie kolejny raz zachowując czyste konto. Jeśli Brighton po zwycięstwie z Manchesterem United liczyło na jakiekolwiek punkty w starciu z the Reds to musieli obejść się smakiem.

WYJŚCIOWA XI

Alisson Becker – 7– W pierwszej połowie zaliczył niepewne wyjście z bramki, niepotrzebnie też bawił się z piłką w sytuacji, w której został sfaulowany. Na jego szczęście obie te sytuacje skończyły się dla niego szczęśliwie, bo w pierwszej sytuacji to on faulował i prawdopodobnie przy odgwizdaniu faulu otrzymałby kartkę. Przy rzucie rożnym popisał się dokładnym piąstkowaniem, które przy większej dokładności jego kolegów z pola mogło zakończyć się udaną kontrą i podwyższeniem wyniku. W drugiej połowie ponownie wdał się w niepotrzebne dryblingi, raz efektownie przerzucił piłkę nad zawodnikiem Brighton. Obraz nieporadnych zabaw z piłką zamazuje doskonała interwencja z końcówki spotkania, prawdopodobnie na wagę 3 punktów.

Andrew Robertson – 7 - Szkot jak to ma już w zwyczaju pokazywał swój waleczny charakter, nie było dla niego straconych piłek. Posłał kilka dobrych dośrodkowań, gdyby nie genialna parada Ryana przy strzale Firmino miałby na koncie asystę.

Joe Gomez – 7,5 - Kolejne fantastyczne zawody rozgrywane przez Anglika. W duecie z Holendrem wygląda jak skała nie do przejścia, był wszędzie gdy zespół go potrzebował, blokował strzały, przecinał podania. Przez całe spotkanie pozostawał skupiony, w końcówce meczu przerwał dobrze zapowiadającą się kontrę Brighton. Miejmy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach nadal będziemy mogli obserwować sposób, w jaki rozwija się ten zawodnik.

Virgij van Dijk – 7 – Klasyczny obrazek krzyczącego na kolegów Holendra. Wygrywał pojedynki powietrzne, zabrakło mu jedynie skuteczności pod bramką rywali przy rzutach rożnych. Przy groźnej kontrze rywali zachował spokój i wybił piłkę na rzut rożny. Wyprowadzał piłkę i zwłaszcza w pierwszej połowie pomagał przy budowaniu akcji od defensywy.

Trent Alexander Arnold – 7 - Doskonała nić porozumienia z Salahem, zaliczył kilka dobrych rajdów prawą stroną boiska, a co najważniejsze popisał się świetnym strzałem z podyktowanego rzutu wolnego po faulu na nacierającym Keicie. Kolejny raz mogliśmy obserwować jak doskonale ma ułożoną nogę, czy to we wcześniej wspomnianym rzucie wolnym czy przy wykonywanych przerzutach piłki przez całą szerokość boiska. Przy jednej z kontr rywali musiał ratować się faulem, przez co zarobił trzecią już w tym sezonie żółtą kartkę.

James Milner- 7 - Waleczny do bólu, przy akcji bramkowej to on popisał się genialnym odbiorem. Dużo biegał, schodził na boki boiska, aby wesprzeć bocznych obrońców. W jednej z sytuacji pechowo uderzył piłkę ręką, po czym został podyktowany rzut wolny dla gości, jednak nie spotkały z tego powodu the Reds jakiekolwiek nieprzyjemności.

Naby Keita – 7 - Jego gra była pełna dynamiki, nie boi się gry i bierze rozgrywanie akcji ofensywnych na siebie. Nie dawał odpocząć rywalom ani na chwile, przy ewentualnej stracie natychmiast doskakuje do zawodnika i stara się odebrać piłkę. Przejął numer 8 po Gerrardzie i widać, że nie odczuwa w związku z tym żadnej presji. W okolicach 60 minuty został zmieniony przez Jordana Hendersona.

Gini Wijnaldum – 8,5 – GRACZ MECZU - Najbardziej cofnięty z pomocników, chociaż o to było ciężko, skoro nawet Van Dijk znajdował się przez większość pierwszej części spotkania na połowie rywali. W pierwszej połowie popisał się w jednej z akcji doskonałą kontrolą piłki i balansem ciała, a następnie został sfaulowany. Miał szansę na zdobycie bramki, jednak bramkarz sparował strzał na rzut rożny. Jego praca podczas całego spotkania jest trudna do wychwycenia, bo nie jest zbyt efektowna, jednak w końcówce spotkania gdy przeszedł wyżej w miejsce Keity mogliśmy zauważyć wyprowadzanie piłki i wychodzenie do kontrataków, a co najważniejsze serce do walki w momencie gdy rywale nacierali najbardziej. Opierając się na statystykach, 75 z jego 76 podań dotarło do adresata. Fenomenalny występ Holendra.

Sadio Mané – 6 – Dużo dynamiki w jego poczynaniach, ale także sporo niedokładności. W poprzednich meczach zaliczał pojedyncze straty, jednak w spotkaniu z Brighton były one aż nadto widoczne, czasem niepotrzebnie starał się pchać piłkę do przodu zamiast cierpliwie wycofać piłkę i poczekać na resztę kolegów. W pierwszej połowie zmarnował doskonałe podanie Salaha i uderzył obok bramki. Zdecydowanie najgorszy z ofensywnego trio. W okolicach 80 minuty Daniel Sturridge zajął jego miejsce.

Roberto Firmino – 6,5 - Gołym okiem widać, że Brazylijczyk nie jest jeszcze w swojej szczytowej formie, gdzie potrzebuje jeszcze minut na boisku, ale kilkukrotnie doszedł do głosu, najpierw przy strzale po dośrodkowaniu Robertsona w pierwszej połowie, a następnie starając się w pojedynkę zawiązać jakąś akcję. Jak to ma w zwyczaju dużo się cofał do drugiej linii i próbował pomagać w rozgrywaniu. Gdyby nie doskonała interwencja Ryana skończyłby mecz z bramką na koncie. Po pojawieniu się na boisku Daniela przeszedł na lewą stronę zajmując miejsce Sadio.

Mohamed Salah - 8 - Nie do zatrzymania przez rywali, raz za razem urywał się z opieki obrońców, popisał się genialnym wykończeniem przy akcji bramkowej uderzając po długim słupku z pierwszej piłki i umieszczając ją w siatce po tym jak po ręce bramkarza uderzyła jeszcze po drodze w słupek. W drugiej połowie miał nieco mniej wolnej przestrzeni, ale nie przeszkadzało mu to w szarpaniu kolejnych akcji prawą stroną boiska. Częstym obrazkiem w drugiej połowie było jego cofanie się i wspomaganie drugiej linii w rozgrywaniu akcji, co przy podwójnych zasiekach obronnych Brighton przychodziło the Reds nieco z trudem.

REZERWOWI

Jordan Henderson – 6,5 - Zmienił w drugiej połowie Keitę. Jego zadania były nastawione na pilnowanie wyniku i rozbijanie akcji rywali. Jego wejście na boisko spowodowało przesunięcie do ofensywy Wijnalduma. Nie popisał się niczym specjalnym, ale nie popełnił też żadnych błędów.

Joel Matip – bez oceny - Wszedł za Trenta w celu zwiększenia wzrostu obrony, tylko raz znalazł się pod grą – skutecznie przerywając atak rywala.

Daniel Sturridge - 6 - Pojawił się na boisku w 80 minucie, zmienił Sadio Mane. Gdy tylko posiadał piłkę to mogło się wydawać, że ją przetrzymuje i gra na czas, ale po nich następował strzał, który był blokowany przez defensywę rywali. Niestety nie znalazł się w dogodnej sytuacji i nie miał okazji na podwyższenie wyniku, nie mniej dobrze jest oglądać Anglika zdrowego. Ocena wyjściowa.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

Kijoraptor 25.08.2018 21:32 #
Może lepiej nie wystawiać ocen godzine po meczu, lepiej obejrzeć drugi, trzeci czwarty raz, przeanalizować niż dawać 7 Alisonowi i van Dijkowi. Oceny chyba za kwote transferu dostali.
kubaburza 25.08.2018 21:32 #
W moim odczuciu Keita byl obok Mane dzis najsłabszy.. zreszta ogladam mecz po raz drugi i widac jak duzo mial strat.. o 1 w dol
FaraonSalah11 25.08.2018 21:44 #
Kubaburza Gdzie oglądasz mecze?
kubaburza 25.08.2018 22:16 #
FaraonSalah
Mam od niedawna telewizje na swiatlowodzie i sobie nagralem ;)
mmgrochala 26.08.2018 00:58 #
Chyba inny mecz oglądałem niż Ci co tu komentują xD Mane, zgoda słaby mecz. Przeciwnik był bardzo dobrze przygotowany i na maksa skoncentrowany. Ciuszki mecz z którego wyszliśmy zwycięsko i zasłużenie - większość czasu ich gnietliśmy, a w końcówce jak się trochę odkryli to był nawet rock and roll
Bengaloe 26.08.2018 09:36 #
Ok, to teraz już na spokojnie i na chłodno:

Z ocenami się generalnie zgadzam poza tym, że Mane ciut za wysoko, bo grał naprawdę słabo. Za to jak patrzę, że w sondzie na najlepszego piłkarza meczu prowadzi Alisson to trochę niedowierzam. Ok, kapitalna interwencja w końcówce meczu, która była kluczowym momentem drugiej połowy to powód, żeby naszego nowego bramkarza chwalić. Większość czasu nasi obrońcy nie dopuszczali Brighton do groźnych sytuacji, a dwa razy kiedy dopuścili raz pomylił się bodajże Knockaert, a raz wybronił Becker i tak ma być. Ale za kiwki na własnej połowie i we własnym polu karnym to należy mu się potężna suszarka, bo granie w ten sposób to najlepsza metoda, żeby stracić zaufanie kibiców (o ile lob był klasowym zagraniem i otrzymał za to duże brawa, to sytuacja z Murrayem to kryminał). Mam nadzieję, że weźmie na to poprawkę, szkoda żeby zepsuł sobie w ten sposób świetny początek u nas. Bramkarz ma być gwarancją spokoju, a nie 2 ataków serca w trakcie meczu.

YNWA

Pozostałe aktualności

Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (14)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic
Carra: Każdy będzie miał ciężko po Kloppie  (0)
01.05.2024 13:17, AirCanada, Liverpool Echo
Neville: The Reds zaszli tak daleko, jak mogli  (0)
01.05.2024 10:29, B9K, Sky Sports
Czy odejście Salaha pomogłoby Arne Slotowi?  (3)
30.04.2024 19:41, Mdk66, The Guardian
Liverpool nie zorganizuje parady  (11)
30.04.2024 18:34, Bajer_LFC98, thisisanfield.com