LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 966

Klopp po remisie z Fulham


Jürgen Klopp, mimo ewidentnie rozczarowującego początku niedzielnego spotkania z Fulham, miał wrażenie, że w drugiej połowie The Reds było stać na wywiezienie zwycięstwa z Craven Cottage.

Liverpool do zdobycia punktu w Londynie potrzebował gola z rzutu karnego w drugiej połowie autorstwa Mo Salaha po tym, jak w pierwszej wynik sensacyjnie otworzył Bobby de Cordova-Reid. 

Gospodarze swoje prowadzenie poparli dobrą grą i stworzyli sobie przed przerwą kilka sytuacji. Jednak po przerwie Liverpool utrzymał się w grze i zasłużenie wyrównał za sprawą rzutu karnego podyktowanego po tym, jak strzał Giniego Wijnalduma z rzutu wolnego ręką odbił będący w murze Aboubakar Kamara.

W swojej pomeczowej ocenie Klopp czuł, że to dzięki zajęciu się w przerwie problemami z pierwszej połowy, w drugiej Liverpool mógł narzucić swój styl gry.

Podczas konferencji prasowej powiedział:

- Nie jestem już tym sfrustrowany, ale macie rację - pół godziny zajęło nam wejście w mecz i to oczywiście wszystko utrudnia.

- To był pierwszy raz od długiego czasu dla kibiców tutaj i to jasne, że stworzyli atmosferę. Dużo pomogliśmy Fulham w stworzeniu tej atmosfery. Zagrali dziś inaczej niż zwykle - dużo bezpośrednich piłek, druga piłka Loftusa-Cheeka, walka w powietrzu itd. Dużo stałych fragmentów - wydaje mi się, że było ich dużo w pierwszej połowie.

- Tak to wygląda. Nie podobała mi się nasza gra z piłką, ale było dużo krzyku z ławki od wszystkich trenerów, więc trochę na to zaradziliśmy w pierwszej połowie - gdzieś na 15 minut - wtedy jednak ogromnie pomogła nam przerwa i druga połowa była już dużo lepsza.

- Myślę, że po pierwszych 30 minutach powinniśmy przegrać ten mecz, a po ostatnich 60 powinniśmy go wygrać. Koniec końców, zdobyliśmy punkt i tyle.

Alisson Becker wrócił do pierwszej jedenastki Liverpoolu po wyleczeniu kontuzji mięśnia udowego, która wykluczyła go z poprzednich trzech spotkań. 

Bramkarz był kilkukrotnie poddawany próbie w pierwszej połowie i musiał zatrzymać parę dobrych sytuacji, by ekipa Fulham nie prowadziła wyżej po pierwszej połowie.

- Było widać w jednej czy dwóch sytuacjach, że też potrzebuje jeszcze rytmu, ale w kluczowych momentach był na posterunku - mówił Klopp o swoim numerze 1.

- Fantastyczne interwencje, ale bramkarz po drugiej stronie również miał dosyć ważne zadanie.

Liverpool musiał dokonać zmiany w czasie przerwy w Londynie po tym, jak skurcze mięśni pleców zmusiły Joëla Matipa do zejścia. 

Klopp ma nadzieję, że stoper będzie gotowy na środowy mecz z Tottenhamem na Anfield, ale jest pewny, że w razie potrzeby znajdzie rozwiązanie.

- Nie mamy problemów z pozycjami na środku obrony. Mamy kilku - wprawdzie coraz to młodszych - ale wciąż mamy środkowych obrońców. Dzisiaj przesunęliśmy Hendo na tę pozycję - oznajmił Klopp.

- Sytuacja jest, jaka jest - mam tylko nadzieję, że z Joëlem wszystko będzie w porządku, jednak tego nie wiem. Jeśli nie, będziemy musieli znaleźć rozwiązanie, tak wygląda sezon piłki nożnej.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

czerwony1892 13.12.2020 22:55 #
Parker po prostu widział nasz występ w Danii i odrobił lekcje. To, jak Fulham nas dzisiaj zdławiło i zepchnęło do defensywy, nie pozwalając praktycznie na wyjście z własnej połowy z jakąś konstruktywną akcją jako żywo przypomina grę Duńczyków w środę. Widać, że nasz znak firmowy za kadencji Kloppa, czyli wysoki pressing, nieustępliwość i waleczność może być również z powodzeniem użyty także przeciwko nam, co na pewno Jurgenowi musi dać do myślenia.
adamne 13.12.2020 23:04 #
Nie dziwi mnie słabe wejście w ten mecz. Fulham zagrał drugi mecz w grudniu, my czwarty bez możliwości większej rotacji ze względu na kontuzje. Wykorzytali swoją przewagę fizyczną i kondycyjną i rzucili się na nas od początku, wytrącając nam z rąk naszą największą broń czyli wysoki pressing. I tutaj wydaje mi się że Jurgen zrobił jedyne co mógł, pozwalając im się wyszumieć i starając kontrolować grę. Nie dokońca poszło tak jak chciał i straciliśmy bramkę (a mogliśmy więcej), ale w drugiej połowie przeciwnik się "wyszalał" i odzyskaliśmy inicjatywę. Mogło się to skończyć lepiej, znowu zawiodła skuteczność - zmarnowane setki Hendo, Mo i Curtisa, gdyby choć jedna weszła to wszystko mogłoby pójść inaczej. Z drugiej strony karny szczęśliwy więc gorzej też mogło być.
Taki będzie ten sezon, obawiam się. Wpadliśmy w jakąś spiralę śmierci, kilku podstawowych zawodników wypadło, przez to pozostali muszą grać więcej i łapią kontuzje, przez to pozostali muszą częściej grać i tak w kółko. Zaczęło się od meczu z evertonem. Może w styczniu uda się z tego wyjść jak będzie przerwa, ktoś wróci i może zrobimy jakieś transfery, ale łatwo nie będzie i do tego czasu może być już po sezonie, przynajmniej w lidze.
MG75 14.12.2020 00:08 #
Remis rozczarowuje, ale z tego punktu trzeba się cieszyć, biorąc pod uwagę przebieg meczu.
ynwa19 14.12.2020 05:49 #
Do Kolegi Adamne-:)
Może mnie Kolega(a sądzę,że nie tylko mnie) uświadomić jakim cudem w styczniu ma być w lidze dla nas po sezonie (słówko "może" zauważyłem ale ono nie odgrywa turaj żadnej roli)skoro do tego czasu rozegramy w niej 5! słownie pięć! spotkań a te piąte to już gra noworoczna?

Panowie zlitujcie się na Boga! i przestańcie siać panikę.
Więcej zaufania do Jürgena i w zespół bo na takowe absolutnie zasłużyli!

Pozdrawiam-:)
adamne 15.12.2020 01:04 #
Pisałem o styczniowej przerwie a do niej gramy nie 5 a 7 meczów. Jak ktoś nam odskoczy w tym czasie na jakieś 10 punktów to już go nie dogonimy bo na wiosnę zwykle gramy słabiej i tracimy punkty.
jay7575 14.12.2020 06:49 #
Nie kumam niektórych komentarzy ale ok wolność słowa ;)
Jestem przyzwyczajonych do tego że zespoły z dołu tabeli spinają tyłki na mecze z Nami. Wszyscy spodziewali się easy game a tu niespodzianka. Jak zawsze pokazaliśmy charakter wyciągnęliśmy remis ... Pewnie że szkoda tych dwóch punktów ale ja się cieszę z tego remisu. Widzę przede wszystkim ogromnym progres Nico i Jones i cieszy mnie ich gra. Ten sezon jest mega ciężki bo mamy mnóstwo fajnych grajków kontuzjowanych . Nie jest lekko i nie będzie. YNWA!!!!
użytkownik zablokowany 14.12.2020 10:38 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic