Everton 0:0 Liverpool

Man of the match : black lives matter

Szału nie było. Komplikuje to nam o tyle sprawę, że o mistrza zagramy z City.

Dawno nie oglądałem tak nudnego meczu. Do zliczenia ciekawych akcji z obu stron wystarcza palce u jednej dłoni. Punkt dopisany, jeszcze 5 do mistrza

Dziś najlepszy na boisku zdecydowanie Black Lives Matter, za to po wejściu na boisko Black Lives Mater, nasza obrona wyglądała fatalnie.

Najlepsza atmosfera w derbach na Goodison ever.

Bardzo słaby mecz. Widoczny gołym okiem schemat, który Ancelotti opanował do perfekcji przeciwko nam.
Największy minus to przeciętność która wchodzi z ławki. Jeśli nadal ktoś uważa że nie potrzebujemy wzmocnień bo mamy zdolną młodzież to niech odpowie sobie na pytanie dlaczego w podstawie wyszedł Minamino, a z ławki wszedł Gomez, Lovren oraz Origi.

Panowie, no co to ma być. O mało nie usnąłem, jeszcze miałem Was na kuponie i podwójna złość. I znowu 0;0 z nimi...

Pisalem pod postem o historii potyczek kloppa z ancelottim ze bedzie 0 - 0. Everton dzis bardzo bliski ogrania nas. To 0 0 bylo pewne.

Ile jeszcze jedyną alternatywą na boki obrony będzie wypalajacy się już Milner? Na ŚO Lovren. Na skrzydła pomocnicy lub Origi. Trzeba uzupełnic koniecznie naszą kadre bo będzie zjazd w przyszłym sezonie przy kontuzjach które są nieuniknione.

Nie ma się nad czym rozwodzić,pozostało jeszcze 8 kolejek i mam nadzieje że te dwa mecze potrzebne do majstra zagramy o niebo lepiej.

Mecz okupiony dwiema kontuzjami, w tym Matipa, którego bardzo szkoda. Milner się szybko wyleczy. Liverpool grał, a Everton stwarzał sytuację i był bliższy gola. Widać brak Robertsona i Salaha.

Mysle, ze mistrza nie wygramy z City tylko pozniej. City jak i Everton nie dadza nam tej radosci. Beda woleli remis niz dac nam wygrana.

Mecz odhaczony.
Canal+ taka firma a mikrofony z Aliexpress.

Strasznie słabo zagraliśmy i w sumie możemy się cieszyć że alisson był w dobrej dyspozycji i że lovren wszedł tak późno

Jak dla mnie Keita bardzo na plus w tym meczu.

Zawsze po przerwach LFC wchodzi powoli w sezon, po drugie Jurkowi zawsze się z Ancelottim ciężko gra. Trzeba liczyć, że im dalej w las tym będzie lepiej. Miejmy nadzieję, że w środę wyjdzie najsilniejszy skład i będzie dużo lepiej.

Bardzo słaby mecz Liverpoolu. Ci, którzy się napalali nie wiadomo na co, powinni zejść na ziemię. Przynajmniej z naszej strony wyglądało to tak, jakbyśmy grali przedsezonowy sparing. Następny mecz wcale nie łatwiejszy od dzisiejszego. Kto wie, czy nie będziemy musieli poczekać prawie do końca sezonu na przyklepanie mistrzostwa.

Oby z każdym meczem było lepiej, MC w dużo lepszej formie. Mistrza będziemy świętować 5.07. po meczu z Aston Villą

Bardzo słaby występ TAA, nie pamiętam jednego dobrego zagrania... Mecz do zapomnienia.

Widać jak ta przerwa odcisnęła się na chłopakach brak rytmu meczowego dał o sobie znać . Fajnie że uratował nas słupek w końcówce . Zostało 5 pkt do mistrzostwa , jedziemy dalej :)

Keita, chyba jest trochę niedoceniany najlepsze mecze w tym sezonie graliśmy jak on był w kadrze, jedyny przegrany nastąpił jak go nie było, gra po jego zejściu kompletnie siadła. Z Minamino może będzie pożytek. Lepiej jest grać w 10 niż wpuścić Lovrena na boisko. Mam nadzieję, że jednak jacyś zawodnicy przyjdą w oknie transferowym.

Trzy miesiące postu, a tu nuda panie!
Do tego te napisy na plecach, ech, idzie mistrzostwo smutnych czasów.
Teraz pytam, skoro " Black lives matter" to white no matter?

Po przerwie gra siadła. Nie było dynamiki, zaskoczenia, sytuacji. Zmiany Oxa, Giniego i nawet Origiego niewiele wniosły.

Bardzo przeciętny mecz naszych, mogliśmy wycisnąć więcej ale rozumiem że 3 miesiące przerwy to dużo i 3 tygodnie treningów to za mało. YNWA

Może teraz konieczność transferów dostrzega także Koledzy z naszego forum, którzy w lutym i marcu sarkastycznie to wyśmiewali. Tak, jak ktoś już zauważył, chyba jest kiepsko z kasą u nas, co nie usprawiedliwia monotonii taktycznej Juergena.
Dziś niczym się to nie różniło od epoki późnego Brendana, jednak Facet z Ulsteru probowal zmieniać taktykę i ustawienie. Doczłapiemy do tego mistrza, ale sezon 20/21 mocno trudny..

Wystarczyło tylko że wszedł Lovreninho i już przeciwnik robił co chciał w naszym polu karnym. Takie sytuacje jak ta ze słupkiem to jest piłka meczowa, którą wykończyłby każdy z wyjątkiem naszych paralitycznych sąsiadów. Jeśli kolejny rok z rzędu Klopp będzie chciał grać tym samym blokiem obronnym to będzie dramat. Matip zagrał przyzwoity mecz, nawet był bliski trafienia ale co z tego skoro zaraz okaże się że do końca lipca ma pozamiatane. Nie chcę jakiś przekotów w ofensywie pokroju Wernera. Chcę gościa, którego VVD nie będzie musiał prowadzić za rączkę i oglądać się za siebie kiedy wychodzi do przodu. To obok LO jest na dzień dzisiejszy priorytetem do ogarnięcia.

Kurde jak dla mnie Minamino jest tragiczny. Początkowo nowy transfer aklimatyzacja itd - OK, teraz po tak długim czasie nie ma żadnych zmian, mimo, że Klopp zapewniał o tym jak przerwa mu pomogła. Nie wiem ile jeszcze czasu chłop potrzebuje ale na razie wygląda to blado. Kosztował w sumie worek ziemniaków ale jak Salaha coś zaboli to dalej nie ma kto go godnie zastąpić i tu jest problem.

Moim zdaniem Klopp bardzo słabo przygotował zawodników. 3 tygodnie to sporo czasu, lecz forma na krótko sprzed długiej przerwy się utrzymała. Wystarczy popatrzeć na wyniki ostatnich pięciu meczy. Wyglądają one jak na drużynę że środka tabeli. Zmiany przeprowadzone w trakcie meczu też nie były jakieś najlepsze. Lovren, który woli się ślizgać niż skupić się na grze (i powinien odejść z Liverpoolu jak najszybciej), Origi który kompletnie nie umie panować nad piłką i cała drużyna w drugiej połowie, co nie umie wykonać trzech celnych podań z rzędu. Gdybyśmy to wygrali to mielibyśmy już tylko mecz z Palace i byłby spokój, a tak musimy się jeszcze przemęczyć z City. Cała drużyna musi się koniecznie wziąść w garść, bo wychodzenie niemalże w 100% najlepszym zespołem i męczenie się z Evertonem, Bournemouth, West Hamem czy Norwich to już nie są żarty.

Ogarnijcie się ludzie. Po tak długiej przerwie można było się spodziewać takiego meczu. Do tego kilka roszad w składzie.

Widzę co niektórzy dalej w formie, sapac sie o pierwszy mecz po takiej przerwie, to kolejny punkcik i brakuje jeszcze tylko pięciu, jest git! Dajcie sie chłopakom rozkręcić, nie ma co szarpać z poczatku bo nie wiadomo jak mięśnie itp rzeczy zareagują. Mamy tak dobra sytuacje ze możemy sobie jeszcze zremisować i kolejne piec spotkan. Fakt jest tylko jeden i z tym sie zgodzę, potrzebujemy wzmocnien bo Origi czy Minamino to nie jest jakość ktora pozwoli zastąpić kogo kolwiek z przodu 1 do 1. Ogolem proponuje wrzucić na luz...

Widać, że pandemia i trzymiesięczna przerwa nią spowodowana wpływa drużyny,raczej nie ma co wyciągać wniosków po tym meczu,a tak pomijając to wszystko to lekki farcik przy słupku Evertonu i to na tyle jeśli chodzi o jakiekolwiek emocje:p

Tak jak zawsze pisałem że brakuje nam zmian i zachowujemy się w tym aspekcie jak klub z dolnej tabeli. Mamy pierwszy zespół na miarę top 3, ale ławkę rezerwową na poziomie końca tabeli, jeśli widzę że wchodzi Lovren to tylko się zastanowić co on robi w takim klubie? Tylko że taki okres że na ławce mamy ogony jest długi, już pisałem czas wyrzucić cieniasów Liverpool to wielka marka, która jest przedsiębiorstwem i tu nie ma sentymentów trzeba podziękować, i zatrudniać tylko najlepszych jak chce być się w top 3. Jak właścicieli nie stać na taki klub to się nie robi dziadostwa tylko sprzedaje się majętnym osobom.
PS. Werner powinien być w Liverpool-u, a nie w Chelsea, jakoś oni mogą kompletować skład o jakościowych zawodników, a my grać składem, i trzymać zawodników z "sentymentu".

Focus on:
Three Points Matter!
Next time

Nie przegraliśmy meczu. To w zasadzie jedyny pozytyw tego spotkania. Chyba, że ktoś doszukał się więcej.

Miały być fajerwerki, ale tak naprawdę chyba nie roztropnie było się tego spodziewać. Mecz stał na poziomie Championship poza kilkoma fragmentami składnych/indywidualnych akcji piłkarzy Liverpoolu, ale bez konkretów oraz przyciśnięcie Evertonu między 78 a 82 minutą. Zamieszany w przeciągu tych kilku minut za wprowadzenie bałaganu w naszym polu karnym był nie kto inny jak Dejan Lovren.

Pomyśleć, że gdyby nie pandemia to bylibyśmy już po świętowaniu mistrzostwa, a także po odpaleniu fajerwerek po sprzedaży Chorwata.

Pierwsze śliwki robaczywki-:)
Zdecydowany problem z kreacją,brak Robbo i Mo bardzo widoczny.
Szczęśliwie udało się uniknąć porażki.

W środę liczę na wielką poprawę.

Come on LFC!

Plusem tego meczu jest czyste konto Alissona a to duzy plus w walce o zlota rekawice

Everton nic nie grał a miał lepszą szansę na gola trochę boli no ale nie ma co narzekać. Widać po chłopakach że dawno nie grali choć powiem wam szczerze że Minamimo fajnie zagrał i szkoda że nie cały mecz bo Ox kiepsko . Drugim pozytywem to dawno nie widziałem jak Keita biega po boisku:) Trent niech zetnie włosy i może wolne lepiej mu będą wychodzić ;) Ogólnie rozruchowo jest ok mogło być znacznie gorzej choć wiadomo... liczymy na więcej znacznie więcej . YNWA!!!

Szczerze mówiąc tytuł mamy w kieszeni i tylko kradzież spodni mogłaby nas go pozbawić. Moim zdaniem oby więcej takich męczy, to może Kloppo przyciśnie zarząd do jakichś realnych wzmocnień :) Przydałby się IMO facet o charakterystyce De Bruyne / Fernandesa.

Nie ma to jak oceniać druzyne po pierwszym spotkaniu, w nie pełnym składzie po takiej przerwie. Wrzuccie na luz, w środę zrobia zdrowo CP i bedzie tylko wam wstyd, ja sie nie spodziewałem fajerwerków. Ja z oceną bym poczekal kilka spotkan...